Sherlock Holmes i doktor Watson pracują nad sprawą, która prowadzi do historii sprzed 100 lat. Zbliża się koniec XVIII wieku. Janet Burrows leży martwa w przedsionku kościoła w Lamberley. Na jej szyi znajduje się wielka krwawiąca rana. Mieszkańcy okolicznej wioski ruszają do dworu, by dopaść złoczyńcę. Są przekonani, że zbrodni dokonał lord St. Clair. Dokładnie sto lat później w Lamberley zjawia się potomek St. Claira, John Stockton (Roy Marsden). Mężczyzna odwiedza grób zamordowanej Janet. Jest też świadkiem rozmowy między wikarym parafii Merridewem (Maurice Denham) a Bobem Fergusonem (Keith Barron) - nowym mieszkańcem wioski, który przygotowuje się do chrztu syna. Tego wieczoru Stockon zostaje zaproszony na kolację do Fergusonów. Następnego ranka okazuje się, że malutki synek Boba nie żyje... Ksiądz Merridew opowiada tę historię Sherlockowi Holmesowi i doktorowi Watsonowi. Dzieli się obawami na temat Stocktona, twierdząc, że człowiek ten rozsiewa ziarno śmierci. Dodaje, że mieszkańcy wioski wierzą, iż przodkowie Stocktona byli wampirami...Czy Sherlock Holmes znajdzie racjonalne wytłumaczenie dziwnych zdarzeń z Lamberly?

Doktor Watson jest pełen obaw o swojego przyjaciela Sherlocka Holmesa, któremu nie daje spokoju pewien powracający sen. Tymczasem ukochana lorda Roberta St Simona znika w dniu ślubu, a mężczyzna popada w obłęd. Wkrótce okazuje się, że to nie pierwsza żona lorda, która zginęła. Rozwiązanie tej tajemnicy ma związek ze snem detektywa.