Fajnie móc wracać po latach do lat siedemdziesiątych. To zupełnie inne doznanie i inny wymiar kina.

Ehhh, pamiętam jak byłem na tym w kinie za gówniarza. To były emocje!. Teraz po latach sobie odświeżyłem i muszę potwierdzić przedmówców, pomimo tego, że technika filmowa poszła do przodu, nie widziałem jeszcze lepszego filmu katastroficznego. Klasyka.

1 z najlepszych filmów katastroficznych. Obsada znakomita,pozytywny obraz strażaków i pokazanie ich trudnej pracy.Żal mi było kilku postaci.Zły Chamberlain.

klasyka:))) – jeden z lepszych filmów katastroficznych w historii,
jest z 1974 roku (!) a dalej wiele produkcji pseudokatastroficznych mu do pięt nie dorasta,

nadal dostarcza dużą dawkę emocji,
ma rewelacyjna obsadę złożoną z cudownych aktorów (m.in. P. Newman, S.McQueen), nie podobała mi sie tylko postać Chamberlain’a, szkoda że mu dali taką…

świetny film, jak najbardziej warto (a nawet trzeba) go obejrzeć :)

Porządnie zrealizowana ognista wersja Titanica. Wspólne sceny (głównie te ostatnie) Newmana i McQueena bardzo mi się podobały. Roger ty dupku.