Redaktor naczelny Kochasz proponuje Judycie wspólny lunch, ale ona odmawia. Mężczyzna postanawia więc odwiedzić ją w domu. Kiedy wieczorem naczelny zbiera się do wyjścia, Judyta proponuje mu podwiezienie do domu. Tymczasem Piotruś informuje Tosię o nowym kochanku ciotki, mając na myśli właśnie Kochasza. Kiedy Judyta wraca do domu, wściekła Tosia oświadcza, że matka nie ma prawa mówić jej o moralności. Następnego dnia Judyta prosi Kochasza o spotkanie w sprawie patronatu nad wystawą. W domu dzwoni telefon, Tosia przekazuje matce słuchawkę, mówiąc: „dzwoni ten twój”. Judyta jest tak podekscytowana telefonem Adama, że nie pozwala mu dojść do słowa…