Filmowy Kaspar Hauser, ubrany w dres i słuchawki, pojawia się na prawie bezludnej plaży na wyspie "X" nad morzem "Y" w roku "0". Szeryf (w tej roli
Vincent Gallo), który jest jednocześnie DJ-em, rozpoznaje w nim Mesjasza. Księżna, władająca niewielką społecznością, czuje się zagrożona przez blond chłopca i wysyła przeciw niemu kryminalistę, wielkiego fana disco, o znamiennym imieniu The Pusher (w tej roli także
Vincent Gallo) aby rozwiązał problem Kaspara.
7/10 – Czegoś takiego chyba jeszcze nie widziałem. Film-teledysk z artystycznymi czarno-białymi zdjęciami i transową muzyką elektroniczną. Ten kto wymyślił takie połączenie jest geniuszem. Wykonanie również nie zawiodło, bo i zdjęcia są przepiękne i muzyka spełnia swoją rolę. Ale pomijając to, z filmu zostaje naprawdę niewiele. Pokręceni bohaterowie, szczątkowa fabuła, sporo dziwnych, absurdalnych scen. Awangarda pełną gębą. I to całkiem nieźle wykonana i nieirytująca artyzmem. Ogółem bardzo ciekawy seans.