Biograficzna opowieść o Hannah Arendt, niemieckiej teoretyk polityki, filozof i publicystce, jednej z najbardziej wpływowych myślicielek XX wieku. Praca nad reportażami dla "New Yorkera" z procesu byłego nazisty Adolfa Eichmanna doprowadziła do sformułowania jej słynnej tezy o "banalności zła". Film koncentruje się na tym procesie oraz kontrowersjach wywołanych przez książkę Arendt.

Biogram:

Margarethe von Trotta – reżyser i scenarzystka

Urodziła się w 1942 roku w Berlinie, w arystokratycznej rodzinie nadbałtyckich Niemców. Młodość spędziła w Paryżu, gdzie zafascynowała się kinem Nowej Fali i obrazami Ingmara Bergmana. Po powrocie do Niemiec zaczęła grać w filmach Reinera Fassbindera i Volkera Schlöndorffa. Znajomość z tym ostatnim zaowocowała w 1971 roku ich ślubem, a w 1975 wspólnie wyreżyserowanym debiutem fabularnym, ekranizacją „Utraconej cześci Katarzyny Blum” - ostrą krytyką sensacyjnego dziennikarstwa i równie nierealnej polityki. Złoty Lew przyznany w Wenecji w 1981 roku za film „Czas ołowiu” ugruntował jej czołowa pozycję w niemieckim kinie. Obok nagród na Berlinale i licznych festiwalach filmowych, dwukrotnie brała udział w konkursie głównym w Cannes. Jednym z najbardziej znanych jej filmów jest „Róża Luksemburg” z kreacją ulubionej aktorki – Barbary Sukowej. Nazywana czołową feministką w kinie, odrzuca te etykietę twierdząc, że bada kobiece wnętrze na równi z zewnętrznym światem polityki.

Margarethe von Trotta o swoim filmie:

Na początku bałam się spotkania z postacią Hanny Arendt. Ci, którzy ją wspominali, twierdzili, że była bardzo nieprzyjemna w kontaktach z ludźmi, ale ja zawsze staram się lubić osoby, które chcę przedstawić. Arendt była tak różna ode mnie, że zdałam sobie sprawę, że muszę spojrzeć na nią spokojnie i z rozwagą. W końcu jednak szczerze pokochałam moją bohaterkę. Im bardziej poznawałam życie Hanny Arendt, tym mniej się jej bałam. W Nowym Jorku dotarłam do wielu pisanych przez nią listów, poznałam kilkoro z jej znajomych i w końcu zdałam sobie sprawę, że była również ciepłą i towarzyską osobą. Dostrzegałam złożoność jej charakteru i właśnie to najbardziej mnie w niej fascynowało.

Jestem przekonana, że to przeznaczenie postawiło na mojej drodze Barbarę Sukową. Dzięki swojemu intelektowi i wspaniałemu wnętrzu zagrała cudownie. Przygotowując się do roli czytała, podobnie jak ja, wszystko, co napisała Arendt. Barbara była tak precyzyjna, że ufałam jej całkowicie. Bez niej w głównej roli nie zrobiłabym tego filmu. Podobnie jak sześciu innych, w których zagrała. Barbara zaczęła przygotowania do roli trzy miesiące przed rozpoczęciem zdjęć. Spędzała dużo czasu z profesorem filozofii oraz nad nauką strasznego niemieckiego akcentu Arendt. Zgodziłyśmy się, że musi być on jak najbardziej aktualny, by rola nie stała się karykaturą. Po jakimś czasie rozmawiała już swobodnie ze swoim mężem, przyjaciółmi o polityce, czy kulturze jak Hannah.

Nie myślałam nigdy o tym, by jakiś aktor zagrał Eichmanna. Wykorzystanie archiwaliów było absolutnie konieczne, ponieważ widz oglądając aktora mógłby powiedzieć: „Tak on gra świetnie” a ja chciałam by od Eichmanna płynęła prawdziwa biurokratyczna nicość. Nie mogłaby jej dać nawet najwspanialsza aktorska gra. Spotkałam się z opiniami, że Eichmann na sali sądowej sam zachowywał się jak aktor. Jednak przyglądając się licznym archiwaliom dostrzegłam raczej jego brak indywidualności. Mówiąc po niemiecku używał samych klisz językowych i frazesów. Praktycznie nie można postrzegać go jako żywej osoby, minimalnie empatycznej, wrażliwej – był do tego niezdolny.

Nagrody / Festiwale:

2013 – Bawarska Nagroda Filmowa dla najlepszej aktorki Barbary Sukowej,

2013 – Berlińska Nagroda Filmowa, „Lola” dla najlepszego filmu oraz dla najlepszej pierwszoplanowej aktorki, cztery nominacje za scenariusz, reżyserię, kostiumy i charakteryzację.

2012 – Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Valladolid (Hiszpania), „Złota Szpica” dla najlepszego filmu.

2012 – Romy Gala (Austria), nominacja dla ulubionej aktorki dla Barbary Sukowej.

2012 – Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Tokio, nominacja za reżyserię

2012 – Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Tallinnie, nominacja za reżyserię

Opis filmu:

Wielka niemiecka reżyserka Margarethe von Trotta od debiutu w 1970 roku „Utraconą częścią Katarzyny Blum”, zawsze stała w kontrze do politycznego mainstreamu. W swoim najnowszym filmie przedstawia sylwetkę jednej z największych filozofek XX wieku - Hanny Arendt. Do roli tytułowej zaś zaangażowała wspaniałą aktorkę - Barbarę Sukową, nagrodzoną w 1986 roku Złotą Palmą za kreację innej wielkiej kobiety w filmie von TrottyRóży Luksemburg.

Hannah Arendt na początku lat sześćdziesiątych mieszka z mężem w apartamencie na Manhattanie, prowadząc wygodne życie cenionej pisarki. wiadomość o pojmaniu w Argentynie Adolfa Eichmanna, wysokiego nazistowskiego funkcjonariusza odpowiedzialnego za plan masowej eksterminacji Żydów w czasie II wojny światowej. Von Trotta skupia się na czterech latach z życia Arendt, gdy ta postanawia pojechać na proces zbrodniarza do Jerozolimy i najpierw relacjonować go dla „The New Yorkera” a następnie opisać w książce (słynnej „Eichmann w Jerozolimie”). W czasie procesu Arendt - a wraz z nią cały świat - widzą na ławie oskarżonych spokojnego, przeciętnego w zachowaniu urzędnika, który wcale nie wygląda jak dyszący krwią potwór (w filmie zamieszczone są prawdziwe nagrania z procesu). Relacjonując kolejne dni przesłuchań Hannah opisuje Eichmanna jako typowego biurokratę, bezrefleksyjnie wykonującego polecenia, który nigdy nie dostrzegł szerszego kontekstu swojej przerażającej działalności. Prowadzi ją to do sformułowania słynnej tezy o „niedającej się opisać i zrozumieć banalności zła”. Takie stwierdzenie jest czymś zaskakującym dla współczesnych, którzy źle interpretując jej słowa posuwają się do zarzutów, że oto Żydówka i wielka filozof chce bronić odpowiedzialnego za Holocaust potwora. Arendt wspaniale odpiera fale krytyki, jednocześnie wspominając swoje przejścia w nazistowskich Niemczech.

W retrospekcjach przyglądamy się jej młodzieńczemu romansowi z innym wielkim filozofem - Martinem Heideggerem, późniejszym współpracownikiem NSDAP. Hannah, mimo że kosztowało ją to wiele nerwów i straconych przyjaźni, nie zerwała z byłym kochankiem po wojnie. Zarówno jego, jak i nieporównanie bardziej winnego Eichmanna, starała się zrozumieć. Co jednak wcale nie oznaczało wybaczenia, gdyż „normalność owa była dużo bardziej przerażająca niż wszystkie potworności wzięte razem”.

Świetny scenariusz, rewelacyjna obsada epizodów: z Julią Jentsch i dwukrotnie nominowaną do Oscara Janet McTeer, sprawiły, że film został uznany przez światową krytykę za jedną z najlepszych biografii, która z powodzeniem zbiera nagrody na międzynarodowych festiwalach.

Prasa o filmie:

Zaangażowany i inteligentny! Sprawia, że filozofia z powodzeniem zajmuje miejsce rozrywki. Może film von Trotty, z jego gwiazdą Barbarą Sukową, nie zrobi dla Arendt tyle, co dla spopularyzowania postaci Julii Child kreacja Meryl Streep w filmie Nory Ephron, ale cóż szkodzi nam marzyć... Cieszmy się biografią jednej z największych myślicielek XX wieku... Szczególnie, gdy mieszka w pięknym, nowojorskim apartamencie z widokiem na rzekę Hudson; w świecie, którego już nie ma... Nie wahałbym się nazwać „Hannah Arendt” filmem akcji, choć tak dużo w nim dyskusji i ścierania się poglądów. Punkt kulminacyjny, w którym Arendt broni swoich poglądów przed krytyką, ma cechy największych scen filmowych.

„The New York Times”

Pisarka i filozofka Hannah Arendt zostaje powołana do życia dzięki hipnotyzującemu aktorstwu Barbary Sukowej.

„The Village Voice”

Weteranka niemieckiego kina, Margarethe von Trotta nakręciła swój najlepszy film! Przepięknie napisany i wyreżyserowany!

„Film Journal”

Najlepszy film jaki kiedykolwiek powstał o życiu pisarza! Tytan niemieckiego kina, Margarethe von Trotta, wspaniale pokazała żydowsko – niemieckie kwestie historyczne i polityczne. Gra Barbary Sukowej czyni z Arendt, wyprzedzającej swoje czasy, postać mocarną.

„Filmmaker Magazine”

Barbara Sukowa wspaniale pokazała życie i twórczość wielkiej filozofki. Taki temat dla filmu mógłby się wydawać niemożliwym, ale nawet osoby, które nigdy nie przeczytały strony z twórczości Arendt, będą poruszone jej moralną siłą i odwagą.

„The Hollywood Reporter”

Znakomity filmowy portret! Niezwykle żywy i porywający. Głęboko porusza swoją powagą.

„Der Spiegel”

Kwestia natury zła, ważna w późnych pracach Arendt, wciąż pozostaje aktualna. Hannah nie myliła się! Von Trotta świetnie broni jej filozofii.

„The Jewish Week”

Słowa wypowiadane przez Sukową, są najważniejszymi kwestiami, jakie kiedykolwiek padały z ust aktorów.

„Bluefat”

Więcej informacji

Proszę czekać…