Oparta na faktach epopeja o heroicznych wyczynach T.E. Lawrence'a (Peter O'Toole), romantycznego bohatera, który jako oficer armii brytyjskiej wpłynął na losy Arabii. Podczas pierwszej wojny światowej służący na Bliskim Wschodzie Lawrence zdołał zjednoczyć zwaśnione plemiona Beduinów i utworzyć z nich partyzancką… zobacz więcej
Oparta na faktach epopeja o heroicznych wyczynach T.E. Lawrence'a (Peter O'Toole), romantycznego bohatera, który jako oficer armii brytyjskiej wpłynął na losy Arabii. Podczas pierwszej wojny światowej służący na Bliskim Wschodzie Lawrence zdołał zjednoczyć zwaśnione plemiona Beduinów i utworzyć z nich partyzancką armię. Pod jego wodzą Arabowie odnieśli wiele wspaniałych zwycięstw i przepędzili Turków ze swojej ojczyzny. Po wejściu na ekrany w roku 1962 Lawrence z Arabii odniósł wielki sukces, zdobywając 7 Oscarów (najlepszy film, reżyseria, zdjęcia, montaż, scenografia, muzyka, dźwięk). Anonimowy
Film zajmuje – wg Brytyjskiego Instytutu Filmowego (BFI – British Film Institute) – 3. miejsce w setce najlepszych brytyjskich filmów wszech czasów. zobacz więcej
Najlepszy film lat sześćdziesiątych ex aequo z "2001: Odyseją kosmiczną" Stanleya Kubricka. Peter O’Toole, Alec Guinness i Anthony Quinn zagrali swoje życiowe, przewspaniałe kreacje. Muzyka Maurice’a Jarre’a jest w tym monumentalnym arcydziele po prostu fenomenalna – idealnie komponowała się z konkretnymi scenami oraz sytuacją u poszczególnych bohaterów. Ten film mogę wprost chwalić w nieskończoność i oglądać. Prawdziwy Thomas Edward Lawrence byłby bardzo dumny z jego epopei nakręconej w 1962 roku. Mam nadzieję, że tam w zaświatach podziękował ekipie filmu za bardzo wierne oddanie jego życia, a zarazem jego udział w walce w tak zwanej kampanii synajsko-palestyńskiej. Zauważcie państwo, że film zaczyna i kończy się jazdą pojazdem. W pierwszej scenie główny bohater jedzie motorem, a w ostatniej jeepem. Orgazm u człowieka gwarantowany. Oglądanie tego filmu to sam seks – ponadczasowe, fajne, a zarazem nieśmiertelne dzieło. Nie szkodzi, że został nakręcony w przestarzałym Technicolorze, bo tematyka filmu, a zarazem cała główna otoczka (scenografia, aktorstwo, muzyka, zdjęcia, a zarazem brawurowo wykonane kostiumy) dają nam przeczucie obcowania z naprawdę galaktycznym arcydziełem. Gdybym poleciał do Jordanii, to bardzo chętnie odwiedziłbym Akabę, tak często wymienianą przez bohaterów, albo Kair w Egipcie. Człowiek aż czuje, że znajduje się z Lawrence’m w tych miejscach, w których on był. Naprawdę, bardzo, ale to bardzo mi się podobało. Nawet udźwiękowienie a zarazem efekty się nic a nic nie zestarzały i mam nadzieję, że kolejne pokolenia będą się zakochiwały w tym doskonałym i majestatycznym dziele sztuki. W dodatku reżyserem tego filmu jest mój świętej pamięci imiennik. Davidzie Lean, wiedz że Twoim filmom dzisiejsi reżyserzy nigdy nie dorównają. Statyści, aktorzy drugoplanowi to byli wręcz genialni pomocnicy wielkiej trójcy aktorów grających główne role. Siedem Oscarów aż dostał, co świadczy o tym jak wieczne jest to widowisko. Od pierwszej do ostatniej minuty filmu ciarki na ciele ma się murowane! Polecam dosłownie każdemu, nawet temu, kto nie interesuje się kinematografią czy I wojną światową (1914-1918). Remake tego fenomenu mi się absolutnie nie widzi, bo Lawrence z Arabii jest tylko i wyłącznie jeden.
N, powtórka. Człowiek odmieniony przez pustynię. Cztery godziny mija strasznie przyjemnie. Na blogu ranking filmów 1962 roku :)
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Nic nowego nie napiszę.Technicznie bezbłędny aktorstwo O’Toole wybitne i do tego świetna nastrojowa muzyka.Wad nie widzę(bo jestem ślepy i noszę okulary).