Z pozoru niby zwykły film i tak też można go obejrzeć, ignorując pewne rzeczy (pająki, etc). Jednak po zagłębieniu się w symbolikę, film rozpierdala mózg.
8/10 – "Wróg" urzekł mnie tajemniczym i nieco psychodelicznym klimatem oraz, tym, że łączy w sobie elementy kryminału, dramatu i filmu surrealistycznego, a dzięki temu do końca nie wiedziałem, w którym kierunku się rozwinie. Świetny Jake Gyllenhaal w podwójnej roli.
Typowy film to nie jest ;o Dziwactwo, które potrafi zaciekawić. Edit: po zrozumieniu treści podwyższam note.
Pozostałe
Proszę czekać…
Jest to jeden z tych filmów, który zdecydowanie nie jest dla każdego. Mocno trzeba się na nim skupić, żeby wyłapywać wszystkie metafory i znaczenia. Do tego wszystkiego wizualnie jest przepiękny. Te ujęcia miasta z tym odcieniem. Cudeńko. Do tego Jake w podwójnej roli daje istny popis umiejętności. Zdecydowanie muszę ten film zobaczyć drugi raz, żeby wszystko dostrzec i poukładać sobie to w całość.