Natalia zauważa, że jej synowie bardzo wydorośleli. Potrafią już sami o siebie zadbać, nie prosząc ją o pomoc. Kobieta jednak nie cieszy się z tego faktu. Obawia się, że niedługo przestanie im być do czegokolwiek potrzebna. Tymczasem Ludwik wyznaje, że wciąż czuje się jakby był nastolatkiem...