Na lotnisku w Nowym Jorku ląduje samolot, który stawia w gotowości wszystkie służby rządowe. Doktor Ephraim Goodweather (Corey Stoll) z Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC) wchodzi na pokład i odkrywa, że 200 pasażerów zmarło w niewyjaśnionych okolicznościach, a przeżyły tylko 4 osoby. Wraz ze swoimi współpracownikami stara się wyjaśnić przyczyny tego tragicznego wydarzenia. Jednak nauka zawodzi z wytłumaczeniem rozprzestrzeniania się wampiryzmu na ulicach Nowego Jorku. Beznickowy
Pilot zachęca do dalszego oglądania – Męczą mnie już wampiry, jakieś wirusy, itp. Ale pilot dobrze się oglądało. Nie czuć było, że ogląda się produkcję telewizyjną. Wizualnie "The Strain" bardzo przypomina "Hellboya", głównie za sprawą intensywnych kolorów. Miło obejrzeć Coreya Stolla w roli głównej. Zobaczymy, jak się fabuła rozwinie, gdy miastem zawładną wampiry. Mam nadzieję, że serial nie pójdzie w ślady staczającego się "The Walking Dead".
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Skończyłem cały serial. Pierwszy sezon rewelacyjny, ale z każdym następnym coraz gorzej. Serial oczywiście nie był zły. Niestety klimat pierwszego sezonu zniknął. Ostatni odcinek był najgorszy ze wszystkich. Domknięcie wszystkich spraw na szybko.