Gra o tron: Wojny, które nadejdą 5x1

2015

Game of Thrones: The Wars to Come

Odcinek
  • 52m.
Cersei i Jaime przyzwyczajają się do życia w świecie bez Tywina. Varys odkrywa przed Tyrionem spisek, w którym bierze udział. Dany stawia czoło nowemu zagrożeniu. Tymczasem Jon trafia pomiędzy wpływy dwóch królów.
7,8
22
oceny
oceń
film
Reżyseria
2 lubią
0 obejrzy
22 obejrzały

Gdzie obejrzeć

Zdjęcia 76 dodaj zobacz wszystkie
Obsada dodaj zobacz obsadę
Peter Dinklage
jako Tyrion Lannister
Nikolaj Coster-Waldau
jako Jaime Lannister
Lena Headey
jako Cersei Lannister
Emilia Clarke
jako Daenerys Targaryen
Kit Harington
jako Jon Snow
Aidan Gillen
jako Petyr Baelish
Charles Dance
jako Tywin Lannister
Natalie Dormer
jako Margaery Tyrell
Stephen Dillane
jako Stannis Baratheon
Liam Cunningham
jako Davos Seaworth
Carice van Houten
jako Melisandre
John Bradley
jako Samwell Tarly

Fabuła

Opisy 1 dodaj

Cersei i Jaime przyzwyczajają się do życia w świecie bez Tywina. Varys odkrywa przed Tyrionem spisek, w którym bierze udział. Dany stawia czoło nowemu zagrożeniu. Tymczasem Jon trafia pomiędzy wpływy dwóch królów. arksi

Szczegóły
dodaj
Wytwórnia
Television 360
Startling Television
Bighead Littlehead
Czas trwania
52 minut
Recenzje 0 dodaj
Nie mamy jeszcze recenzji do tego filmu, bądź pierwszy i dodaj recenzję.
Czy wiesz, że?
dodaj
Ciekawostka
Na oczach martwego Tywyna Lannistera widać pomalowane kamienie. Nakładanie takich kamieni na oczy zmarłego jest powszechnym zwyczajem pogrzebowym w Westeros, który można było zobaczyć w kilku poprzednich odcinkach, między innymi po śmierci Jona Arryna („Winter is Comming”), Hostera Tully'ego („Walk of Punishment”) i Joffreya Baratheona („Breaker of Chains”). zobacz więcej
Wpadka
W scenie retrospekcji Maggy mówi młodej Cersei, że będzie miała troje dzieci. W powieściach Cersei ma troje dzieci, jednak z poprzednich odcinków wiadomo, że w serialu Cersei miała czwarte dziecko, które zmarło w dzieciństwie. zobacz więcej

Komentarze do filmu

6
8

No i się zaczeło – Pierwszy odcinek za nami (nie licząc pozostałych 3 które wyciekły, ale nie będziemy sobie psuć przyjemności z oglądania więc jeśli chodzi o mnie wyszedł tylko jeden).

Nie radzę czytać przed obejrzeniem odcinka, będą SPOILERY.

Pierwsza scena z młodą Cersei to jedna ze scen na które czekałam w tym sezonie i wyszła ona bardzo dobrze. Nie usłyszeliśmy całej przepowiedni co mnie lekko zmartwiło, ale wierzę, że zobaczymy resztę w którymś z kolejnych odcinków. Byłoby głupotą scenarzystów ominąć tak ważną jej część.

Zdecydowanie za dużo scen w Meereen – czyli moje coodcinkowe narzekanie na Dankę. Chyba nic nie jest już w stanie zmniejszyć mojej niechęci do blondi. Jedyna satysfakcjonująca scena z jej udziałem to ta gdzie zwiewała przed smokami. Jak widać potomstwo matki smoków już nie takie potulne. Bez swojego największego atutu ktoś tu może mieć problemy z utrzymaniem się u władzy. A im większe jej problemy tym większa dla mnie satysfakcja. Dodatkowo Missandei dołączyła do głównej obsady więc można się spodziewać więcej nudów między nią a Szarym Robakiem.

Tyrion i Varys oczywiście na plus. Zawsze lubiłam Varysa więc cieszę się, że będzie go więcej zwłaszcza, że będzie dzielił sceny z Tyrionem. Podobała mi się rozmowa o tym, że Tyrion nigdy nie będzie królem. Chyba nikt nie zaprzeczy, że byłby on najlepszym kandydatem i pewnie wielu oglądających serial lub czytających książki ma w głębi ducha nadzieję, że na końcu to jednak on będzie tym który zasiądzie na żelaznym tronie. A przynajmniej ja mam taką nadzieję. Mamy tu jednak rozmowę która burzy tą nadzieję. Ponieważ tak się nigdy nie stanie, Varys to wie jak również i Tyrion. Nie mam wątpliwości, że dostaniemy jeszcze sporo dobrych scen między tą dwójką.

Nie wiem co scenarzyści kombinują z Sansą. Mamy tu sporą dewiację od książek. Nie lubię zmian zwłaszcza takich dużych. Jeśli jedzie tam gdzie myślę, że jedzie a wszystko na to wskazuje to będziemy mieli kłopot bo za dużo to nam pozmienia.

Ciekawa była również scena Cersei z Lancelem (którego swoją drogą kompletnie nie rozpoznałam). 5 sezon zdecydowanie będzie należał do Cersei i już się nie mogę się doczekać tego jak potoczy się jej historia.

Sceny na murze również mi się podobały. Zawsze przyjemnie mi się ogląda mojego ulubionego króla Stannisa. Nie musi nawet nic robić wystarczy, że jest. Jego chęć przyłączenia dzikich do swojej armi to dobre strategiczne posunięcie. Chociaż obawiam się może mieć problemy z przekonaniem ich po spaleniu Mance’a.
Co do Mance’a to mój problem z nim był zawsze taki, że nie potrafiłam zrozumieć dlaczego wszystkie te klany, z których niektóre się nienawidzą poszły by za kimś takim jak on. Oczywiście bali się Innych, ale musieli widzieć w nim coś więcej skoro uznali go za króla. Dopiero jego rozmowa z Jonem o tym dlaczego nie może ugiąć kolan przed Stannisem dała mi odpowiedź. Oto człowiek który prędzej zginie w męczarnich niż straci szacunek swoich ludzi. Będzie mi go brakowało. Brawo dla Jona, że ukrucił mu męczarnię.

EDIT
Ojej znowu się rozpisałam.

> A_Biel o 2015-04-13 21:14 napisał:
> Zdecydowanie za dużo scen w Meereen – czyli moje coodcinkowe narzekanie na
> Dankę. Chyba nic nie jest już w stanie zmniejszyć mojej niechęci do blondi.
> Jedyna satysfakcjonująca scena z jej udziałem to ta gdzie zwiewała przed
> smokami. Jak widać potomstwo matki smoków już nie takie potulne. Bez swojego
> największego atutu ktoś tu może mieć problemy z utrzymaniem się u władzy. A im
> większe jej problemy tym większa dla mnie satysfakcja. Dodatkowo Missandei
> dołączyła do głównej obsady więc można się spodziewać więcej nudów między nią a
> Szarym Robakiem.

Ja lubię blondi, ale faktycznie było za dużo scen tam w tym odcinku.

> Tyrion i Varys oczywiście na plus. Zawsze lubiłam Varysa więc cieszę się, że
> będzie go więcej zwłaszcza, że będzie dzielił sceny z Tyrionem. Podobała mi się
> rozmowa o tym, że Tyrion nigdy nie będzie królem. Chyba nikt nie zaprzeczy, że
> byłby on najlepszym kandydatem i pewnie wielu oglądających serial lub
> czytających książki ma w głębi ducha nadzieję, że na końcu to jednak on będzie
> tym który zasiądzie na żelaznym tronie. A przynajmniej ja mam taką nadzieję.
> Mamy tu jednak rozmowę która burzy tą nadzieję. Ponieważ tak się nigdy nie
> stanie, Varys to wie jak również i Tyrion. Nie mam wątpliwości, że dostaniemy
> jeszcze sporo dobrych scen między tą dwójką.

W końcu ciekawy obrót sprawy z tym, że rozważają stanięcie u boku Danearys.

> Nie wiem co scenarzyści kombinują z Sansą. Mamy tu sporą dewiację od książek.
> Nie lubię zmian zwłaszcza takich dużych. Jeśli jedzie tam gdzie myślę, że jedzie
> a wszystko na to wskazuje to będziemy mieli kłopot bo za dużo to nam pozmienia.

Mnie ona denerwuje, tak jak Ciebie blondi :p

> Ciekawa była również scena Cersei z Lancelem (którego swoją drogą kompletnie nie
> rozpoznałam). 5 sezon zdecydowanie będzie należał do Cersei i już się nie mogę
> się doczekać tego jak potoczy się jej historia.

A nie zmienili aktora? Bo też mi się wydawało, że pierwszy raz tę twarz widzę.

> Sceny na murze również mi się podobały. Zawsze przyjemnie mi się ogląda mojego
> ulubionego króla Stannisa. Nie musi nawet nic robić wystarczy, że jest. Jego
> chęć przyłączenia dzikich do swojej armi to dobre strategiczne posunięcie.
> Chociaż obawiam się może mieć problemy z przekonaniem ich po spaleniu Mance’a.
> Co do Mance’a to mój problem z nim był zawsze taki, że nie potrafiłam zrozumieć
> dlaczego wszystkie te klany, z których niektóre się nienawidzą poszły by za kimś
> takim jak on. Oczywiście bali się Innych, ale musieli widzieć w nim coś więcej
> skoro uznali go za króla. Dopiero jego rozmowa z Jonem o tym dlaczego nie może
> ugiąć kolan przed Stannisem dała mi odpowiedź. Oto człowiek który prędzej zginie
> w męczarnich niż straci szacunek swoich ludzi. Będzie mi go brakowało. Brawo dla
> Jona, że ukrucił mu męczarnię.

Na Murze zawsze jest ciekawie. Ale nie podzielam sympatii do Stannisa, który jawi mi się jako osoba bez charyzmy, owinięta wokół palca szalonej kobiety.

8

> Beznickowy o 2015-04-14 14:30 napisał:
> Mnie ona denerwuje, tak jak Ciebie blondi :p

Też nie jestem fanką Sansy, ale do poziomu irytacji jaką wywouje u mnie Danka jej daleko.

> A nie zmienili aktora? Bo też mi się wydawało, że pierwszy raz tę twarz widzę.

Właśnie nie. Od pierwszego sezonu ten sam aktor. Jak widać zmiana fryzury robi dużą różnicę. Powodem pewnie jest też, że ostatnim razem widzieliśmy go w drugim sezonie.

> Na Murze zawsze jest ciekawie. Ale nie podzielam sympatii do Stannisa, który
> jawi mi się jako osoba bez charyzmy, owinięta wokół palca szalonej kobiety.

Dla mnie to nie jego charyzma jest powodem dla którego go lubię. Lubię Stannisa bo obchodzi go los królestwa. Jest surowy ale i sprawiedliwy. Wytępił by całą to korupcję z Królewskiej Przystani. Nie siedzi też na dupie podczas gdy inni toczą jego bitwy tylko walczy w pierwszej linii.

Eee tam, jedyny, któremu zależy na losie królestwa, jest Varys.

Varys nie ma jaj ;P

Ostatnimi czasy sceny z Denerys są koszmarnie nudne. Najciekawiej było kiedy Khal Drogo żył.
Brawa do Jona, dobrze zrobił, choć Stanis i Melisandra będą źli z pewnością że nie respektuje rozkazu króla itd. Stanis byłby całkiem spoko ale za bardzo słucha tej czerwonej wiedźmy.

Współtworzą dodaj zobacz wszystkich
1
arksi
355 pkt.
2
Sweet_Foxy
185 pkt.
3
A_Biel
174 pkt.
4
ferhin2
138 pkt.
5
Lamper
8 pkt.
6
fredaser
7 pkt.
7
Redox
2 pkt.
8
Czejen71
2 pkt.
Nawigacja

Ogólne

Czy wiesz, że?

Fabuła

  • Opisy
  • Recenzje
  • Słowa kluczowe

Multimedia

Pozostałe

Zarządzanie