Po śmierci matki, czterdziestoletni Elling, wychowywany pod kloszem, wrażliwy poeta-amator, zostaje umieszczony w zakładzie opieki. Poznaje tam Kjella Bjarne - dobrodusznego, opętanego seksem olbrzyma. Po dwóch latach, mężczyźni opuszczają ośrodek i otrzymują finansowane przez państwo mieszkanie. W nieznanych dotąd… zobacz więcej
Po śmierci matki, czterdziestoletni Elling, wychowywany pod kloszem, wrażliwy poeta-amator, zostaje umieszczony w zakładzie opieki. Poznaje tam Kjella Bjarne - dobrodusznego, opętanego seksem olbrzyma. Po dwóch latach, mężczyźni opuszczają ośrodek i otrzymują finansowane przez państwo mieszkanie. W nieznanych dotąd okolicznościach, przyjaciołom przyjdzie rozwiązać niejeden problem. Z satysfakcją odkryją, że mimo upośledzenia, rozwijają się i odnoszą sukcesy w nowym życiu. Anonimowy
"Elling" to obraz bardzo kameralny, stonowany, bez fajerwerków. Na pozór film, jakich wiele. A jednak jest coś, co go wyróżnia od wszystkich wysokobudżetowych produkcji z zachodu - to jego normalność! przeczytaj recenzję
Całkiem dobry film – ode mnie 7/10.
Tak mi się nasunęła myśl odnośnie ostatnio komentowanego "Forresta Gumpa" – bo tu w tym filmie też mamy bohaterów nie do końca sprawnych umysłowo. Ten film naprawdę oglądało mi się z przyjemnością, bo nie było w nim przesady. Bohaterowie radzili sobie jak mogli, i mimo ograniczeń, w ich życiu zaczęło dziać się coś pozytywnego. Zaczęło im wychodzić normalne życie i radzenie sobie z codziennością. I to są dla mnie bohaterowie. prawdziwi, nie przekoloryzowani jak Forrest.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Średni – Bardzo kulejąca momentami, ale pocieszna komedyjka. Niezłe aktorstwo (koleś grający Ellinga to chyba prawdziwy nerd, którego wzięli z castingu) i fajne zdjęcia. Ale podstawowym elementem takiego filmu powinien byc scenariusz, który ma mocne (główne postacie, wątki z wychodzeniem z domu, z odbieraniem telefonu), jak i słabe strony (wątek kobiety w ciąży, jakby wciśnięty na siłę). Choć projekcja trwa niespełna 90 n\minut, to czasami spoglądałem na zegarek, po seans baaardzo mi się dłużył. A więc do twórców: następnym razem zdecydujcie się: skłanianie widza do refleksji, wzruszanie, czy rozbawianie. Możnaby to ująć w całość dosyć zgrabnie. Tutaj było to wykonane karykaturalnie.
5/10