Leo (
Sagamore Stévenin) zawsze mieszkał w dżungli Borneo w sierocińcu dla orangutanów stworzonym przez jego ojca. Kiedy ten umiera, Léo wsiada na frachtowiec, wywołuje ogólną wrogość i ląduje w Marsylii, we Francji, o której nic nie wie. Włóczęga, Casimir (
Richard Bohringer), pomaga mu przetrwać. Trafia do szpitala psychiatrycznego, gdzie poznaje młodą kobietę Rosę (
Marie Guillard). Pała miłością do niej i razem spróbują żyć swoją miłością wbrew wszelkim przeciwnościom. I to nie trudności zabraknie. Niestety, szaleństwo niektórych i okrucieństwo innych sprawi, że ich miłość nie będzie trwała dłużej niż napisy końcowe. Szczery chłopak, meloman i miłośnik poezji od początku zamienił się w bezwzględną, dziką bestię, silną jak Tarzan i żądną zemsty na wszystkich, którzy wchodząc mu na drogę, mieli nieszczęście go oszukać lub znęcać się nad nim. Krwawy koniec, którego humorystyczna okleina pokrywająca cały film stara się ukryć przemoc i horror.