Dwa lata po śmierci Catherine Valmont powraca do zamku w którym mieszkała. Niestety dziewczyna nie jest już człowiekiem, tylko żądnym krwi zombie przywróconym do życia przez składowane w krypcie, w której ją pochowano, toksyczne odpady. Nie chcąc stracić siostry po raz drugi Hélène, zaczyna sprowadzać jej kolejne ofiary.… zobacz więcej
Dwa lata po śmierci Catherine Valmont powraca do zamku w którym mieszkała. Niestety dziewczyna nie jest już człowiekiem, tylko żądnym krwi zombie przywróconym do życia przez składowane w krypcie, w której ją pochowano, toksyczne odpady. Nie chcąc stracić siostry po raz drugi Hélène, zaczyna sprowadzać jej kolejne ofiary. Asmodeusz
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Hm, francuski gore w sumie to je – Raczej nie lubie francuskiego kina a do tego horror w wydaniu francuskim? Hm, nie spodziewałam się po nim wiele, muszę jednak przyznać, że Haute Tension dawał nawet rade więc myślałam, że w tym przypadku też może być ok. Tak czy siak The living dead girl nie jest filmem ambitnym, nie ma też kilmatu jaki mają dobre filmy z gatunku gore. Zombie z sumieniem? Hm, pomysł ogólnie ciekawy, uważam jednak, że zbyt wyszukany jak dla tego gatunku przez co film wydaje się być lekko żenujący. Co do aktorów, to najlepiej wyszła pod tym względem Katarzyna i właśnie nie za swoją rolę zombie ale za pokazanie swojego "człowieczeństwa" w późniejszych minutach filmu. Trochę gołych tyłków się przewija w filmie a najbardziej zaskoczyła mnie scena kąpieli Katarzyny. Helena (przyjaciółka Katarzyny) wystawia wannę na balkon/taras zamku i kąpie tam Katarzyne (przy blasku księżyca), Katarzyna stoi nago a Helena ją obmywa z krwii, hm, scenarzysta chyba lubi/lubił filmy xxx z udziałem lasek. Co do wyglądu nagich aktorów, to pełna natura! :D Co tam jeszcze? Hm, zwolenniczką tipsów nie jestem a po obejrzeniu tego filmu na pewno nie zmienię zdania :) Nie ma to jak długie trupie pazury. Hm, jest 14:45 czas zrobić coś sensownego dziś jeszcze.