WALL·E

7,9
Ziemia została tak bardzo zanieczyszczona, że ludzkość postanawia z niej uciec i zamieszkać na wielkim statku w kosmosie. Na planecie zostawiają jedynie przyjaznego robota zwanego Wall-E, którego zadaniem jest sprzątać śmieci po ludziach. Po 700 latach swojej samotnej egzystencji, Wall-E spotyka super-nowoczesną EWĘ, która przyleciała na Ziemię z pewną misją. Tak zaczyna się wielka przygoda małego robota i tak rozwija się wielka miłość.

Gdy szliśmy na film, Mój Mały Krytyk (lat 3,5) nie mógł się doczekać, reagował na każdą reklamę na billboardzie i mówił, że idzie na ten film o „Wall-E’m i jego dziuni” (gdzieś usłyszał). Po filmie nic nie mówił – to zły znak. MMK mówi dużo i na temat. 6

Mój Mały Krytyk wybrał się ze mną na film WALL·E. Oryginalny wyczyn Pixara, który udał się połowicznie. Był oryginalny, był inny, ale czy to porywa i kogo? MMK się zanudził. A przecież to bajka, w domyśle dla dzieci. Oczywiście wszystkie bajki ostatnimi czasy celują równie celnie w dorosłych, ale WALL·E z dorosłych trafił głównie w kobiety – zwłaszcza te romantyczne, omijając jakoś młodszą widownię.

WALL·E (2008) -

Powodem tego jest właśnie ten eksperyment. Pixar chciał zrobić bajkę inną niż poprzednie. Chciał ominąć dialogi i wzruszyć obrazem. W wyniku czego widzimy love-story sprzątającego, acz sympatycznego, fakt, robocika do sondy o imieniu Ewa. Pewne symbole tego obrazu mogą być dla dzieci niezrozumiałe. Zapewne, można przyznać, jak wiele dialogów z filmów gdzie dialogi występują. Jednak momentami brakuje nawet akcji. I tych wybuchów śmiechu. Aczkolwiek należy się ukłon grafikom za bardzo realistycznie przedstawiony świat, jednak tylko ziemski. Gdy wyruszamy w przestrzeń kosmiczną jakość realizmu spada do kreskówki. Moim okiem widać kontrast.

Kiedy przypomnę sobie MMK, gdy mając 2,5 roku i wyszedłszy z Filmu o pszczołach opowiedział mi cały proces produkcji miodu, potem przez miesiąc byłam Adamem Pszczołą a on Barrym Pszczołą i konspiracyjnie pytał mnie czy nasza sąsiadka jest Zapylaczem. I gdy przypomnę sobie, jak wyprowadził mnie z równowagi i podnosząc na niego głos usłyszałam: ”Mamo, musisz sobie zapisać tą złość na kartce i wyrzucić” (bo tak sobie pszczoły radzą z agresją). Więc gdy sobie to przypomnę i pomyślę, że po WALL·E pozostał mu we wspomnieniach tylko maszynowy głos robocika, który pięknie naśladuje „wuuuooootididiwuuuoooli” (plus zatem dla odpowiedzialnego za dźwięk laureata Oskarów - Bena Burtta) i pytanie: "Co to jest ta Ewa?", to jakoś tak… pusto emocjonalnie.

WALL·E (2008) -

Zatem dedukuję, że słodziutki WALL·E może rozkochać w sobie kobiety i owszem, jest słodki i chce się go przytulić, koleżanki wspominały, że miały łezkę w oku. Jednak MMK z romansów bardziej ceni sobie klasykę kina dla dzieci - Zakochanego Kundla z 1955 roku, przy którym może wysiedzieć całe 1,5 godz. i odgrywać potem scenki rodzajowe. Jakoś po WALL·E nie stałam się Ewą, a on robocikiem i nie lataliśmy w kosmosie. Ku mojemu rozczarowaniu, nie zaczął również sprzątać swojego pokoju.

Miał być to film z polotem, inny, lepszy, ciekawy, oryginalny. A wyszło zupełnie nie „pixarowsko” – naiwnie, nudnawo i nawet gdy pod koniec filmu zaczyna się jakaś akcja, nie porywa. Być może dlatego, że po godzinie dzieci są już zmęczone i chcą do domu i jakoś jej nie zauważają.

WALL·E (2008) -

O WALL·Em szybko zapomnieliśmy. Wyniesiona z kina figurka Ewy do niczego nie służy, leży gdzieś odłogiem, a my czekamy z niecierpliwością na Auta 2. Nasz ulubiony film Pixara i mocno trzymamy kciuki, by się udało!

9 z 24 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 40
Rossellinique 7

Niby bajka, a bardziej dla dorosłych. Wizja przyszłości powinna dać każdemu do myślenia. To też piękna opowieść o przyjaźni.

Papa28 9

Mój syn był zachwycony, ja też :) Świetna bajka – polecamy 9.10

Karina85 10

Cudna bajka:) – Wally jest przecudny,przezabawny i przekochany,polecam wszystkim niezaleznie od wieku!Najbardziej podoba mi się scena jak Ewa wciąga roslinkę i się wyłancza a on się nią opiekuje jest to zabawne i wzruszające,świetna bajka:)

Edith 9

9/10 – Świetna animacja. Sympatyczny główny bohater, filmik śmieszny a do tego z morałem – jeśli wszyscy będziemy bezwzględnie niszczyć Ziemię i myśleć tylko o własnych przyjemnościach wkrótce czeka nas [ludzkość] zagłada.
Polecam jak najbardziej nie tyko dzieciom ale i ich rodzicom:)

majak01 8

8/10 – Bardzo fajna bajka, którą ogląda się z zainteresowaniem. Jej główną zaletą jest to, że nie próbuje być na siłę śmieszna- humor jest stonowany, chodzi tu bowiem najbardziej o prawdy moralne i dość wyraźnie pokazane przesłanie.

Więcej informacji

Proszę czekać…