Rzym, lata czterdzieste. Bezrobotny Antonio Ricci, ojciec dwojga dzieci, z trudem zdobywa pracę rozlepiacza plakatów. Niezbędny do tego jest rower; wykupuje go z lombardu za prześcieradła. Ktoś mu go jednak kradnie. Antonio odnajduje wprawdzie złodzieja - nędzarza, ale nie może mu udowodnić winy. Zrozpaczony sam dokonuje kradzieży innego roweru, ale zostaje przyłapany... Anonimowy
8/10 – Nie sądziłem, że dramat obyczajowy o poszukiwaniu skradzionego roweru mnie wciągnie. Bardzo ciekawy powojenny krajobraz włoskiego społeczeństwa. Całokształt przypomina mi nieco "Życie jest piękne", z tą różnicą, że bohatera granego przez Benigniego z łatwością da się polubić, a główny bohater "Złodziei rowerów" jest ciamajdowaty i jego nieporadność może irytować. Jednak dzięki świetnemu scenariuszowi, dobrze dopasowanej ścieżce dźwiękowej i zdjęciom film ogląda się z przyjemnością.
Pozostałe
Rower jako symbol przepustki do lepszego życia.Świetnie zrobione sceny,gdzie ten przedmiot się pojawia.Piękna relacja ojca z synem (obaj aktorzy-naturszczycy).