Pokot

5,6
6,2
Główną bohaterką nowego filmu Agnieszki Holland jest mieszkająca w Sudetach, emerytowana inżynierka Janina Duszejko. Astrolożka z zamiłowania i wegetarianka. Pewnej śnieżnej, zimowej nocy odnajduje ciało swojego sąsiada kłusownika. Okoliczności śmierci mężczyzny są niezwykle tajemnicze. Jedyne ślady, które znajdowały się wokół jego domu, to ślady saren. Duszejko, widząc niemoc policji, rozpoczyna własne, niekonwencjonalne śledztwo.
Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

Pokot to bardzo brawurowa i radykalna w opinii produkcja, której nie brakuje również farszu artystycznego, poetyckiego opowiadania (podania). 7

Gdzie są w polskim kinie Młodzi Gniewni? Z postulatami,z jakimś niepokojem, dreszczami moralności i wypowiadający rewolucyjne zdania niedrżącym głosem, z wiarą w kosmiczną siłę kina wpływania na rzeczywistość pozafilmową? Dlatego to właśnie 68-letnia Agnieszka Holland uzupełnia te lukę poetyckiego kina postulatów Pokotem.

Pokot (2017) - Wiktor Zborowski

Naszą bohaterką jest Duszejko (nie Duszenko, lepiej się nie pomylić w jej obcności). Silna kobieta, zaradna, mieszkająca na wsi, mając za najbliższych dwa oddane jej psy. Mit O wsi spokojna, o wsi wesoła zostaje szybko roztrzaskany. To trochę baza ludzi jeszcze nie umarłych. Nagle giną psy Duszejko. W wiosce mieszka więcej kłusowników i polujących, niż ekologów i miłośników zwierząt. To niby, jedna z wielu prowincji, ale mamy na niej bohaterke, która jest gotowa kłócić się z księdzem, że zwierzęta mają duszę i chodzić na policję w celu zgłoszenia morderstwa, jeżeli ginie zwierzę.

W onirycznej atmosferze wsi Holland wraz z Tokarczuk snują smutną przypowieść o obojętności, bierności i bylejakości współczesnego człowieka. O jego egoizmie i własnym interesie, o tym że miłość i pokój to słowa, tak często jeszcze spotykane, jak prawdziwi hippisi. Nie ma tutaj żadnego młodego aktywisty. Nasze pokolenie jest rozleniwione. Reżyserki nie robią tego gorzko, bezradnie czy zrzucając rękawice. Nie, idą do boju!

W tym filmie nie ma strachu ani żadnej poprawności i to sprawia, że poezja łączy się tutaj z radykalizmem narracyjnym, tak skutecznie tworząc silny i dobry filmowo splot. Do tego pojawia nam się gatunek kryminalny, niczym z Twin Peaks, gdzie zagadkę morderstw rozwiązują młody stażysta, analityk, z Brukseli, który wpada do tej dziury z powodów zdrowotnych (ma ataki epilepsji), starsza kobieta uważana przez połowę wsi za wiedźmę i wariatkę, staruszek który kiedyś podpalił urząd i młoda dziewczyna pracująca w używanej odzieży – to odszczepieńcy. Ta groteskowo-komiczna mieszanka gra sobie w ciuciubabkę zgrabnie z gatunkiem, nie zapominając że tutaj chodzi o języka używanie, a nie pokazywanie go.

W polsce powstaje też film, który bez wątpienia można zakwalifikować do Animal Studies, nakrapiany realizmem magicznym. Natura też jest tutaj bohaterką, a na pewno poszkodowaną, na której zlecenie pracuje wyżej wymiony skład rozwiązujący zagadkę i nie musi paść zdanie: morderca jest wśród nas.

No i co najważniejsze, a jednak zostawione na koniec. Pokot, to bezkompromisowy, moralny rebus, przypowieść o tym, czy gwałt wskrzesza, czy oko za oko ma sens i czy nasza przewaga nad przyrodą pozwala przybierać nam rolę tyranów? Może chwilami siła filmu słabnie i robi się akcja obuchem w łeb, jednak ten film ma potężny nerw.

O rewolucji językiem poetyckim nie jest łatwo. Jeszcze trudniej jest robić kino ważne, ale nie zawsze w narracji poważne. Pokot to hybryda gatunkowa, ale przede wszystkim dzieło wkurzone i wygłaszające rock and rollową mowę o przepaści, nad którą stoi cywilizacja, w niepozornej, malowniczej przestrzeni. Milczenie nie przynosi spokoju, a zazwyczaj krzywdę i nadchodzącą katastrofę.

0 z 1 osoba uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 13
i_darek1x 4

Jak by go tak skrócić o połowę i to tu to tam dodać i odjąć ? To kto wie ,może i był by interesujący ? Połowę filmu jest nawet w porządku… ale ta druga połowa to naciąganie do granic możliwości i nic to nie wnosi ! Sam temat nie robi wrażenia ! Są jedni za drudzy przeciw ? Tak jak wszędzie ! Prawda leży na środku ;) Główna bohaterka jest nawet niezła …Ogólnie szału nie ma i tyle ! Niedopracowany !!!

Murmure 5

Świetnie zrealizowany, ale kiepski fabularnie. Historia naiwna, operująca schematami i najeżona absurdami, których apogeum przypada na scenę finałową. Zawód.

Khaosth 5

Ciężko się przyczepić do kwestii technicznych, czy prowadzenia aktorów. Za to do wyważenia wątków i subtelności przekazu niestety tak. Bohaterka irytująca.

Chemas 6

Ocena tylko i wyłącznie za aktorstwo, klimat i zdięcia. Niestety forma przekazu oraz jednostronne spojrzenie na problem nie do przyjęcia.

PoppinTom 6

Ładne zdjęcia. Najlepszy cytat "ale Pani ma jazdę". Historia gówniana i (+1) za mnóstwo smaczków np. piosenkę Animals, i ukryte przesłania dla kumatych

Więcej informacji

Proszę czekać…