Nita Naldi zemdlała z wyczerpania podczas kręcenia filmu.
Pozostałe
Zdjęcia do filmu trwały od stycznia do marca 1926 roku.
Taśma filmowa mierzyła 2 287 metrów.
Film zaginął i nikt nie oglądał go już po latach dwudziestych.
Zdjęcia do filmu zostały wstrzymywane z powodu bardzo obfitych opadów śniegu. Na pomoc pośpieszyli miejscowi strażacy i za pomocą pomp zmyli śnieg z ulic.
W wywiadzie przeprowadzonym przez François TruffautaAlfred Hitchcock sugerował, że nie żałuje, iż nie istnieją żadne znane kopie tego filmu, ponieważ uważał, że film był beznadziejny.