Niedocenione w życiu matki porzucają swoje obowiązki w celu wybawienia się po wszelkie czasy.
Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

Złe mamuśki nie są złe, dopóki nie szukamy w nich większych ambicji, od zrobionej z rozmachem mocno amerykańskiej komedii - kobiety też są dowcipne! 7

Amerykańskie kino komediowe już dawno zrezygnowało z elegancji, minimalizmu, czy metaforyzacji. Mają ograne metody śmiechotwórcze ponad tymi sensotwórczymi. Jednak Złe Mamuśki nie powodują aż takiego deja vu, nie torturują naszego poczucia estetyki, a robią brawurową i pierwszoligową szyderę z perfekcyjnego stylu życia i mitu macierzyństwa. Bezpośrednio i wulgarnie tworzą girl power movie. I chwała im za to, nawet jeżeli nie zawsze to równo stawiane kroki, a ciężkie uderzenia o podłogę, to ta się zatrzęsie!

Złe mamuśki (2016) - Christina Applegate, Jada Pinkett Smith, Annie Mumolo

Dziecko to dar dla kobiety, ale macierzyństwo i wszystko co z nim związane już mniej. To nie tylko wzruszenia przy pierwszych krokach, ale obrzydzenie przy pierwszej zmianie pieluchy. Dzień Matki jest tylko raz w roku, a kobieta musi być nią przez 365 dni i daleko jej rzeczywistości od life stylowych magazynów. Zamiast uśmiechniętej buzi więcej podkrążonych oczu, a zamiast rozmów o cudownych ubrankach dla dziecka pojawiają się plany dolania whiskey niemowlakowi do mleka by szybciej usnęło.

I o tym właśnie opowiada ta prosto rozrysowana, dosyć standardowo skonstruowana fabuła, w której to nasza bohaterka Amy mówi w pewnym momencie dosyć i nie zamierza uważać się za złą matkę z powodu zrobienia ciastek glutenowych, czy niedowiezienia dziecka na lekcje mandaryńskiego. Postanawia walczyć o normalność – która obecnie uchodzi za dziwactwo – a towarzyszą jej w tym dwie fantastycznie wykręcone postaci. Kiki boi się, jej dziecko wyzwie ją od dziwek jeżeli kupi mu nie właściwy sok, a kino po południu z koleżankami to dla niej grzech ciężki. Natomiast Carla jest temperamentną łobuziarą na pełen etat, soczyście przeklina, nie wie co to jest drugie śniadanie i profilaktycznie odbierając syna ze szkoły podrywa woźnego. Happy Tree Friends tworzą energetyczny team, który będzie chciał obalić rządy idealnych matek – czyli finalnie tych ZŁYCH.

Złe mamuśki (2016) - Kristen Bell (I), Mila Kunis, Kathryn Hahn

Nie łudźmy się, nowych lądów nie odkryjemy, zadumy nad kwestią gender również tu nie będzie. Jednak bezpośredniość opowiadania i zachwyt ekspresyjnie okazywany codziennemu bohaterstwu kobiet jest rozegrany tutaj koncertowo. Nie ma kulturowej czkawki, a bezpardonowa walka ze stereotypami nie zostanie niestety wzięta aż tak na poważnie, gdyż to kino opowiadające bardzo lekko o pewnych ciężarach. Karuzela śmiechu nie powoduje mdłości, ale też nie ma większych ambicji. Nie w głowie mu rozprawa o feminizmie, a wpisanie się w modny ostatnio nurt kina „wyluzuj”.

1 z 1 osoba uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 6
i_darek1x 6

Lekki ,łatwy i przyjemny z fajną obsadą ! ;)

PoppinTom 3

Such a bulllllshit, eee tak, to tyle. Miała być ciepła historia z pazurem dla współczesnych mamusiek, a wyszło seksistowsko i stereotypowo jak nigdy.

Khaosth 7

Plakat i zwiastun żenujące, jednak sam film wyjątkowo udany. Często balansuje na granicy przyzwoitości, ale pozostawia po sobie dobre wrażenie.

Barbarka88Rz 7

Wciągająca i całkiem śmieszna komedia, głównie dla kobiet bo tylko one tak naprawdę ją zrozumieją. Przedstawiony jest tu piękny amerykański świat, odległy od wschodnioeuropejskich standardów, ale mimo wszystko dostarcza rozrywki i odrywa od codziennych zmartwień. Podobało mi się.

ferhin2 5

bardzo słaba amerykańska komedia. nie polecam!

Więcej informacji

Proszę czekać…