28 tygodni później 2007

Fabuła juz mniej pogmatwana niż w części pierwszej ale bez rewelacji. Kilka momentów trzymających w napięciu (np w metrze). Zakończenie kiepskie dające wrażenie "niedosytu"

jeżeli tak bardzo Ci się podobało to przy 28 dni później musiałeś dostac zawału serca :)

podobało mi się jak najbardziej i takie jest moje zdanie, ty masz inne – Twoja sprawa.
może Tobie udzielają się podczas oglądania filmu takie symptomy, które przyczyniają się do zawału serca ( nie zazdroszczę Ci tego ), mi to na szczęście nie grozi.
i tak dla uzupełnienia- nie oglądałem 28dni później, więc Twój komentarz jest jak najbardziej nie trafiony.
jak już obejrzę, zdam Ci na pewno relacje z tego filmu.

to żałuj bo po seansie 28 dni później zmienisz zdanie o tym filmie

to już jest typowe amerykańskie kino, z rozmachem i akcja na całego, tylko, że gdzieś w tym wszystkim gubi sie klimat

Nie zgadzam się film zaczyna się od wielkiego bum już po kilku sekundach jesteśmy świadkami rzeźni. Ciężko oczekiwać po drugiej części że fabula będzie się rozkręcała 1/3 filmu. Moja ocena pierwszej i zarazem drugiej części to 9/10. Pozdrawiam