Historia rozgrywa się w Los Angeles, które przeżywa inwazję przybyszy z obcej planety, którzy siłą umysłu przejmują władzę nad poczynaniami ludzi. Przybysze wcielając się w polityków, czy biznesmenów są zupełnie nierozpoznawalni przez zwykłych ludzi, co ułatwia wymuszenie wśród społeczeństwa całkowitego posłuszeństwa i opanowania Ziemi. Sytuacja zmienia się po przybyciu do miasta głównego bohatera Nada, który przypadkowo odkrywa, że za pomocą swoich okularów można rozpoznać kto z szanowanych obywateli jest niecnym przybyszem... tompawel
Świetna ścieżka dźwiękowa, interesująca historia plus jakiś dreszczyk emocji, gdyż ciężko przewidzieć zakończenie. Na początku trochę mi się dłużył, ale później wciągnąłem się całkowicie.
7/10 – Bardzo mocne 7, bo choć film w wielu miejscach siada (walka Pipera z Davidem przy śmietniku trwała chyba całą wieczność lub tyle ile reklamy na Polsacie) to na pewno broni się świetnym, przewrotnym pomysłem na fabułę i luzackim klimatem. Roddy Piper dobrze sprawdza się jako prosty twardziel, Meg Foster jest niestety trochę sztywna a John Carpenter jeszcze pamięta jak kręci się porządną fantastykę.
Dobrze, że porzucono pomysł remake’u, dzisiaj pewnie wyszedłby z tego ponury thriller SF czerpiący pomysły z Matrixa i Adjustment Bureau który nie dawałby tyle radości z oglądania. Ostatnia scena pozostawia szeroki uśmiech i jest kwintesencją luźnego podejścia do tematu, remake pewnie skończyłby się parę scen wcześniej, czyli na dachu biurowca. Mała rzecz a potrafi zmienić wymowę całego obrazu.
Pozostałe
Myślę, że film jest ponadczasowy i bardzo mądry, jeżeli chodzi o to, co nas otacza i jak jesteśmy manipulowani na każdym kroku odnośnie reklam i całego syfu, w który ten świat się przeistacza.