Lupe przyznaje się Gertrudis, że swojego synka, Chuy'a znalazła na śmietniku. Gertrudis domyśla się, że Chuy jest dzieckiem Mariny. Chce jej to powiedzieć, niestety w drodze do niej wpada pod samochód. Wzywa do szpitala Marinę. Mówi jej, że wie gdzie przebywa jej dziecko. Niestety, zapada w śpiączkę nie wyjawiając jej gdzie to jest. Marina codziennie szuka swojego dziecka. Nikt, poza nią, nie wierzy, że ono żyje. Papalote wyjeżdża do stolicy. Guillermo informuje Albertę, że nie wyrzuca jej z domu, tylko ze względu na jej synów, których bardzo kocha. Sześć lat później. Urodziny małej Patty, córeczki Mariny i Chuya, syna Lupe. Marina udaje się z Albertą i Patty do centrum handlowego, żeby kupić Patty rower. Tam przypadkowo spotyka Chuya. Wzrusza się, gdy dowiaduje się, że on też ma urodziny.