Ricardo wspomina Marinę i dochodzi do wniosku, że nigdy jej nie kochał tak, jak właśnie w tym momencie. Tak samo myśli Marina o Ricardzie. Patty jedzie do Chuya. Chce z nim porozmawiać, ale musi poczekać, aż Chuy skończy rozmowę z Silvią. Silvia wciąż żąda od Chuya, aby się z nią ożenił. Chuy nie chce i wciąż podkreśla, że jest niewinny, a ona zmyśliła bajkę o gwałcie. Silvia uważa, że miłość usprawiedliwia każdym nawet brzydki postępek. Gdy Silvia odchodzi, zjawia się Patty.