Michał Marian Pawełczyk, bohater filmu dokumentalnego Beaty Januchty, doświadczył na własnej skórze i skrajnego upodlenia i cudu odradzania się. Filmowa historia Michała obejmuje dwa i pół roku z jego życia. Michał pije od 30 lat, z czego od 20 lat intensywnie. To alkohol sprawił, że stracił rodzinę: żona odeszła od niego, zabierając dwuletniego wówczas synka, Maćka. Wyjechała z dzieckiem do Szwecji, gdzie Michał ma ciotkę.