Jest rok 1333. Król Władysław Łokietek, zmęczony walką o zjednoczenie podzielonej na dzielnice Polski, umiera. Na tronie ma zasiąść jego jedyny żyjący syn – Kazimierz. Czy zdoła utrzymać z takim trudem zjednoczone królestwo? Serial „Korona królów”, którego akcja rozpoczyna się w 1325 roku, opowiada o kulisach władzy oraz… zobacz więcej
Jest rok 1333. Król Władysław Łokietek, zmęczony walką o zjednoczenie podzielonej na dzielnice Polski, umiera. Na tronie ma zasiąść jego jedyny żyjący syn – Kazimierz. Czy zdoła utrzymać z takim trudem zjednoczone królestwo? Serial „Korona królów”, którego akcja rozpoczyna się w 1325 roku, opowiada o kulisach władzy oraz kreśli losy jednego z najwybitniejszych władców w dziejach Polski. Mówi o wyzwaniach, którym musiał sprostać młody król, o jego sukcesach i słabościach. W tym - o jego kobietach walczących o serce Kazimierza i koronę królowej. Perypetie bohaterów są okazją do pokazania średniowiecza, które wbrew obiegowym poglądom nie było wcale mroczne i zacofane. Wawel był miejscem spotkań ludzi różnych kultur i rycerzy wielu narodów, a panowanie Kazimierza było początkiem budowania siły Polski i przekształcania słabego, rozbitego kraju w jedną z europejskich potęg, w silne i nowoczesne, jak na owe czasy, państwo. „Korona królów” to opowieść o naszych przodkach, którzy 700 lat przed nami musieli, tak jak my, podejmować trudne wyzwania, którzy ulegali takim samym, jak my, emocjom. Walczyli o dobre życie dla swoich dzieci i współtworzyli potęgę chrześcijańskiej Europy. opis dystrybutora
Ten serial to istne dno!!! Gdyby Aleksandra Śląska (pozdrowienia dla rozumiejących) zobaczyła jeden lub dwa odcinki tej kupy gówna to by dostała ataku furii. Słownictwo typu "babciu, ojcze, mamo, joł, elo, ziomuś" czy słuchanie hip-hopu nijak się ma do średniowiecznych czasów i obyczajów. Sztuczne, denne a zarazem tragiczne. Nawet muzyka powoduje pękanie bębenków usznych. Aktorskie drewno i poziom szkolnych jasełek. A w PRL-u robiliśmy naprawdę fajne filmy i seriale o tematyce historycznej, do których człowiek wraca niejeden raz. Nawet kostiumy uszyte od niechcenia, na odwal się. Nie umywa się do "Przygód pana Michała" lub chociażby "Królowej Bony". Oczy i uszy krwawią. Tyle ode mnie. 1/10
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Bardzo, ale to bardzo słaba produkcja TVP.