Starożytny Rzym, czasy cezara Nerona. Winicjusz, młody patrycjusz, zakochuje się w pięknej Ligii, córce poległego w bitwie barbarzyńskiego wodza i chce uczynić ją swoją nałożnicą. Dla Ligii, chrześcijanki, oznacza to ciężki grzech i hańbę. Petroniusz, wuj Winicjusza, esteta i znawca sztuk, z którego zdaniem liczy się Neron, próbuje pomóc siostrzeńcowi w zdobyciu dziewczyny. Po nieudanej próbie porwania Ligii Winicjusz zostaje ranny i przebywa w chrześcijańskim domu. Opiekuje się nim Ligia, której Rzymianin też nie jest obojętny. Nauka chrześcijańska robi na Winicjuszu coraz większe wrażenie. Podczas nieobecności cezara w Rzymie wybucha pożar. Winicjusz wraca pośpiesznie do miasta, by odnaleźć Ligię. Wkrótce też przyjmuje chrzest z rąk apostoła Piotra. W Rzymie wybuchają groźne rozruchy. By uspokoić wzburzenie tłumów, Neron oskarża chrześcijan o wzniecenie pożaru. Chrześcijanie są mordowani, więzieni, rozrywani na arenach przez dzikie zwierzęta. Wśród uwięzionych znajduje się Ligia... Anonimowy
Porażka – Totalna klęska polskiego kina! Patrząc teraz na budżet aż zakipiałem z gniewu, jeszcze bardziej, niż przed wielu laty, kiedy wychodziłem z seansu :). Jestem ciekaw jak odebrał ten gniot Jan Paweł II, który był jednym z pierwszych widzów. Nigdzie nie udało mi się znaleźć jego opinii o tym "dziele". I takie "coś" i za takie pieniądze wyszło spod ręki reżysera "Pociągu" i "Faraona"? Aż trudno uwierzyć.
Tandeta – Pożar Rzymu wyglądał jakby się paliła stara pusta stodoła… Scena zrealizowana beznadziejnie. Filmowcy się nie popisali.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Największa żenada 2001 roku zaraz po "Gulczas, a jak myślisz?".