Henry Poole umiera. Postanawia zrobić to w ciszy i spokoju. Kupuje więc dom, na jednym z kalifornijskich osiedli, w którym zaszywa się ze sporą ilością alkoholu. Niestety nie będzie mu dane odejść z tego padołu łez bez komplikacji. Wszystko dzięki specyficznym sąsiadom i krwawiącej twarzy Jezusa, która pojawiła się na ścianie jego domu.
Henry Poole (Luke Wilson) wiódł wygodne życie u boku pięknej narzeczonej. Kiedy przyszłość nie mogła wyglądać bardziej kolorowo, jedna wizyta u lekarza zmienia cały jego żywot. Zdruzgotany wiadomością o nadchodzącej śmierci, Henry postanawia odciąć się od znajomych i przeprowadzić do robotniczej dzielnicy, gdzie będzie mógł w spokoju doczekać kresu swych dni. Zobacz jak, odkrycie przez wścibskich sąsiadów „cudu" na elewacji domu burzy jego spokój i pomaga odzyskać wiarę w życie.
Pozostałe
Proszę czekać…