Yellowstone

Po pierwszym odcinku powiem krótko: Rewelacja przez duże R. Jest interesująca historia, kilka stron konfliktu, świetnie napisane postaci, piękne zdjęcia i muzyka. Może powstać z tego naprawdę kultowa saga o Duttonach.

Rewelacyjny serial, może i jest parę rys w sezonach 4 i 5 ale i tak ogląda się mega. Aż chce się wrócić do kowbojowania z dzieciństwa.

Całkiem dobry, jednak bez specjalnych zachwytów, jak na razie przynajmniej.
(S01E08)

Bardzo porządnie zagrany serial, plejada kilku gwiazd w głównych rolach, przepiękne krajobrazy, tylko dlaczego Utah zagrała Montanę? Niepojęte ;)
Sama historia nawet ciekawa, jednak polityczno-biznesowe rozgrywki wydają się bardziej intrygujące niż skomplikowane i nieco naciągane relacje rodzinne. Całość oprawiona piękną i pasującą do obrazów muzyką – bardzo miło się ogląda.
Zobaczymy co będzie dalej…

Dalej jest równie dobrze, Kelly — bajka :D Jak wyszła z butelką szampana w ręce 'do rosołu' na kąpiel w balii, to oczy wybałuszyłem, a jak tyłeczkiem zakręciła :)) Ho, ho!

Potem jest dalej dobrze, ale dalej też bez wielkich zachwytów, jednak oglądam z zaciekawieniem.

No i chyba dotarłem do końca serialu, a przynajmniej jego pierwszego sezonu – całkiem dobry jednak bardzo dużo zbyt oczywistych oczywistości i za dużo zbiegów okoliczności. Jak dla mnie zbyt wiele zwaliło się na jedną małą rodzinę, ale miło się oglądało, a gdy pojawi się drugi sezon zapewne też chętnie zobaczę.