Licealistka Karolina chce właśnie wsiąść do autobusu, gdy nagle spostrzega, że zostawiła w domu swój bilet miesięczny. Szybko wysiada z autobusu. Podchodzi do niej kontroler w towarzystwie dwóch kolegów i oczekuje okazania biletu. Karolina wyjaśnia, że zostawiła bilet w domu, dlatego od razu wysiadła, nie zaczęła nawet podróży autobusem. Kontroler jej nie wierzy. Twierdzi, że Karolina chciała jechać na gapę, ale zobaczyła kontrolerów wsiadających do autobusu, dlatego też szybko wysiadła z pojazdu. Jego zdaniem, dziewczyna powinna zapłacić 150 złotych kary. Karolina myśli, że to żart. Kontroler jednak upiera się. Dziewczyna chce odejść, ale kontroler siłą ją zatrzymuje. Gdy Karolina próbuje się wyrwać, mężczyzna powala ją na ziemię. Upadając dziewczyna rani się w kolano. Na ręce, w miejscu, gdzie złapał ją kontroler, są widoczne sine punkty. Karolina zaczyna się bać. Nie wie, co się dzieje. Jest wzburzona faktem, że obok na przystanku stoi nastolatek i to wszystko nagrywa. Zostaje wezwana policja. Trzech kontrolerów naradza się między sobą. Karolina wykorzystuje sytuację i ucieka z miejsca zdarzenia...