W swoim melancholijnym dokumencie Daniel Patrick Carbone opowiada o dorastaniu w miejscach, gdzie upływ czasu tak naprawdę zmienia bardzo niewiele. Przynajmniej w życiu trzech chłopców mieszkających w różnych zakątkach Stanów: w Kalifornii, Wirginii Zachodniej i na Florydzie. Polujący na króliki Larry, grający w futbol Nick i świeżo upieczony ojciec Tyler są młodzi, ale nie mają już zbyt wielu złudzeń. Ani w 2009 roku, ani kilka lat później, gdy ponownie odwiedza ich reżyser. Często tylko po to, by przekonać się, że nie wszystkie marzenia bohaterów się spełniły. Podróżując w czasie, Carbone zastanawia się, ile zależy od ciebie, a ile od koloru skóry. Lub od człowieka, którego uważasz za wzór, a który powstrzymuje cię przed zrobieniem istotnego kroku. Choć ambitne plany chłopaków ustąpiły miejsca przyziemnym celom, takim jak kupno samochodu czy domu, to nikt nie użala się nad swoim losem. Co dalej? "Tylko czas pokaże" - mówi jeden z nich. A ten słynny amerykański sen? Najwyraźniej nie jest dla wszystkich.