Zuza Kowal prowadzi swoją pierwszą odprawę. Jest zasadnicza i od początku zaznacza wprowadzenie kilku zmian udoskonalających pracę komisariatu. Jej pomysły nie budzą entuzjazmu policjantów, którzy po cichu liczą na szybki powrót komendant Jaskowskiej. Tego dnia pierwsze zgłoszenie dla patrolu Rachwał i Zapały dotyczy fałszywego kominiarza, który okradł starszego mężczyznę. Na miejscu policjanci zastają sytuację zgoła inną od tego czego się spodziewali. Poszkodowany mężczyzna to emerytowany wojskowy, który sam poradził sobie z domniemanym oszustem. Problem pojawił się, gdy kominiarz okazał się prawdziwy i po przeszukaniu nie znaleziono przy nim zaginionej biżuterii… Tymczasem w jednym z wolnostojących garaży dochodzi do niewielkiego wybuchu, w wyniku którego rannych zostało dwóch chłopaków. Policjanci odkrywają, że młodzi ludzie sami spowodowali eksplozję, i to podczas próby spreparowania na własną rękę chemicznych dopalaczy. Karolina zostaje jeszcze wezwana w sprawie kradzieży samochodowych lusterek. Na miejscu orientuje się, że nie chodzi o przestępstwo tylko pewną kwestię prywatną.