Pamiętacie tę kapitalną nowelkę z
Kawy i papierosów Jarmuscha, w której
GZA i
RZA spotykają w kawiarni
Billa Murraya? Dwaj raperzy rozmawiają właśnie o szkodliwym działaniu kofeiny, kiedy podchodzi do nich kelner, którym jest nikt inny tylko gwiazda
Dnia świstaka. Podobno tego rodzaju sytuacje zdarzają się w rzeczywistości. Legenda głosi, że Murray regularnie opuszcza celebrycką bańkę i zakrada się do świata zwykłych ludzi. Najbardziej lubi wpadać na przeróżne imprezy. Mając przyklejony do ust ikoniczny półuśmiech, materializuje się w najmniej spodziewanych miejscach, zupełnie jakby był psotną, nieszkodliwą zjawą. W internecie krąży mnóstwo absurdalnych anegdot z nim w roli głównej. Młody dokumentalista
Tommy Avallone wyrusza na poszukiwanie osób, które twierdzą, że miały przyjemność zostać zaskoczone przez Billa Murraya.