Los Angeles, lata 70. Nieznany komik Rudy Ray Moore zdobywa sławę za sprawą swojego wyuzdanego alter ego, Dolemite’a, i ryzykuje wszystko, aby trafić na wielki ekran.
Bardzo fajnie, że po Disaster Artist powstają takie produkcje. I teraz żałuję, że oglądałem bez kontekstu oryginału. Murphy świetny, ale Snipes wybitny.
Dziwne poczucie humoru ? Nie dla mnie ! Ale niektórym się to podoba ? Charyzmatyczny główny bohater ma plan i robi niezłą karierę ;)