Rok 1982, Los Angeles. Fabuła opowiada o grupie ludzi, w większości hollywoodzkich bogaczy, producentów, reżyserów, aktorów czy piosenkarzy. Ich losy splatają się ze sobą. Chociaż wydaje się, że cały świat leży u ich stóp, jednak początki AIDS, uzależnienie od narkotyków i alkoholu i niemożność porozumienia się z drugim człowiekiem, sprawiają, że ich życie jest puste i wypalone. majron
Z pewnością nie tego się spodziewałam, co zobaczyłam… – Może tytuł był mylący – polskiego chyba jeszcze nie ma. Mnóstwo wątków. Fabuła niczym nie zaskakuje ani się nie wyróżnia. Seks we wszelakich odmianach, narkotyki. Świat artystyczny, którego bohemą nazwać nie można… Pieniądze decydujące o wszystkim. Małolaty, którym z dostatku przewraca się pod sufitem. Wszystko już było, zagrożenie AIDS też! Zachwytu nie budzi, raczej znudzenie!
Pozostałe
Zawodzi i męczy – Nie nastawiałem się specjalnie na ten film, choć cieszyłem się widząc obsadę. Niestety mocno się na tym obrazie zawiodłem. Wiele wątku, które w jakiś tam sposób łączą się, tak naprawdę nie przekazują żadnej treści. Wiele rzeczy jest ledwie zasygnalizowanych by za chwilę zniknąć z ekranu. Nie wiem jaka myśl przyświecała scenarzystom i reżyserowi, ale jak dla mnie film jest marną podróbką "Magnolii".
Do tego jeszcze sposób filmowania, który sugeruje raczej młodzieżową komedię z początku XXI wieku, niż dramat rozgrywający się w latach 80-tych XX w.
Mnie osobiście film zawiódł (podobnie jak gwiazdy, które w nim się pojawiły, nie wnosząc nic ciekawego) oraz zmęczył.