Przedstawienie zarejestrowane w Teatrze Rampa w Warszawie. Twórcy widowiska przedstawiają w ujęciu parodystycznym "klasyczne" sceny łóżkowe, morderstwo w afekcie i wynoszenie trupa w dywanie, aresztowanie, sąd, ucieczki i pogonie... Ażeby wszystko dla wszystkich było jasne, narrator dokonuje żartobliwej genezy podstawowych pojęć filmowych, jak kadr, plan, zbliżenie, najazd, cięcie. W wierszowym "słowie wiążącym" Andrzej Strzelecki opowiada też dzieje bohaterów "Filmu". Skromny archiwista Roman i hoża Zuzia kochają się i pobierają czym prędzej. Czas płynie, Roman zapada na zdrowiu, a Zuzia poznaje Krzysztofa, ratownika z silną klatką, żonatego zresztą. Krzyś rozwiązuje problem za pomocą noża kuchennego, ale szczęście zakochanych trwa krótko, tyle ile konsumpcja grzybów, które Zuzia zbierała w lesie po ciemku. Dalej historia rozwija się równie dramatycznie, aż do późnej starości bohaterów. Na koniec zgrzybiali staruszkowie wybierają się do teatru na "Hamleta". Teatralna przygoda ludzi, którzy przez całe życie oglądali tylko filmowe obrazki, okazuje się wielkim, przezabawnym nieporozumieniem. "Już czas na mnie" - stwierdza postawiony "pod murem" Andrzej Strzelecki, człowiek teatru. Przewrotnie, bo jego "Film" jest dowodem na to, że teatr stale i nie bezskutecznie poszukuje nowego języka dla porozumienia się z widzem.

Oczekujące treści

Brak oczekujących aktualizacji dla tej strony, dodaj aktualizację.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

  • Plakaty
  • Zwiastuny
  • Zdjęcia

Pozostałe

Proszę czekać…