Ray wiódł beztroskie samotne życie aż do chwili, gdy lekarz zawiadomił go, iż właśnie nadchodzi jego kres. Dopiero wtedy Ray uzmysłowił sobie jak pusta i pozbawiona sensu była jego dotychczasowa egzystencja. Wtedy właśnie pewnej nocy przyłapał w swoim garaży nastoletniego włamywacza. Przerażony chłopak obiecał, że w zamian za niewzywanie policji gotów jest wyświadczyć Rayowi każdą przysługę. Ray składa mu więc propozycję nie do odrzucenia.