Wallace kupuje Gromitowi na urodziny cyberspodnie, przez co brakuje mu pieniędzy na opłacenie rachunków. Aby sprostać zobowiązaniom finansowym postanawia dorobić wynajmując pewnemu pingwinowi pokój w swoim domu. Wkrótce się okazuje, iż pod maską życzliwości nowego sublokatora skrywany jest mroczny sekret.
W scenie z pociągiem Gromit wisi na lampie na suficie. Kiedy pingwin zestrzeliwuje lampę, Gromit spada na pociąg, a lampa lokuje się na jego głowie. Jednak wcześniej było widoczne, że lampa posiada żarówkę. Czy nie powinniśmy usłyszeć odgłosu tłuczonego szkła?
Niespójności w fabule
W scenie z jadącym pociągiem pingwin strzela osiem razy. Większość rewolwerów posiada od pięciu do sześciu nabojów.
Brak ciągłości
Pozycja niebieskiego napisu: „Pokój do wynajęcia”, który czyta Gromit, zmienia się w zależności od ujęcia.
Kiedy Wallace przechodzi po suficie muzeum, z sufitu odpada jeden z kafelków. Kilka sekund później kafelek znów jest widoczny na suficie.
Kiedy Gromit idzie rano do łazienki, przechodzi obok niego kompletnie ubrany Wallace. W kolejnym ujęciu Wallace ma na sobie szlafrok i wyciera ręcznikiem głowę.
Kiedy pingwin używa pilota, żeby wyciągnąć Wallace'a z łóżka, prześcieradło jest zmięte. Jednak w kolejnym ujęciu łóżko jest posłane.
Na początku, kiedy Gromit nalewa herbatę do kubka, przed nim stoi czajnik. Kiedy w kolejnym ujęciu wraca do stołu, kubek stoi znacznie dalej niż czajnik.
Kiedy Gromit spogląda na kalendarz, na jego prawej łapie widoczny jest zegarek. Jednak ani we wcześniejszych, ani późniejszych ujęciach pies nie nosi zegarka.