Borys – były mąż Ani i brat Marka – wyruszył w świat i od kilku lat nie daje znaku życia. Fizycznie go nie ma, ale jest obecny w rozmowach i wspomnieniach bohaterów. Z mitem Borysa musi rywalizować Zibi. Wprawdzie Ania rzuciła Borysa i wybrała Zibiego, ale coraz częściej wspomina byłego męża. Zibi nie rozumie dlaczego. Nie wie, że Ania jest w ciąży. To właśnie ciąża obudziła wspomnienia. Doskonale nadaje się na partnera, dlatego go wybrała. Nie nadaje się jednak na ojca. Aleks z kolei zakochuje się w Weronice. Z wzajemnością. Problem w tym, że Weronika ma dorastającą córkę, Julię. Nie jest pewna, czy Julia zaakceptuje Aleksa. Dziewczyna nie ufa mężczyznom, szczególnie facetom Weroniki.

Borys wrócił i od razu zaczęły się kłopoty. Ania i Zibi są bez pieniędzy, zaś Borys na handlu kawą zarobił miliony. Ania zaczyna go stawiać Zibiemu za wzór, ten jednak czuje się tym urażony. Na dodatek Borys próbuje inaczej ustawić firmę budowlaną Zibiego. Zyskuje poklask pracowników, co dla Zibiego oznacza bunt na pokładzie. Jedynie Aleks zwraca się do Borysa o pomoc, to jednak odwraca się przeciwko niemu…

Borys próbuje nawiązać kontakt z Julią. Dziewczyna jednak nie chce go znać. Ma pretensję, że wykorzystał i porzucił jej matkę. Nie zdążył się nawet dowiedzieć, że Weronika jest w ciąży. Teraz próbuje wcielić się w rolę ojca Julii i partnera Weroniki. Stara się pomagać, ale robi to w taki sposób, że Julię trafia szlag. Kiedy Aleks miesza kolorowe pranie z białym, Julia nie ma wyjścia – wyrzuca go z łazienki i sama się za to bierze. Po powrocie do domu Weronika jest zdumiona, jak wspaniały wpływ ma Aleks na Julię. Dziewczyna wreszcie zaczęła coś robić w domu i się usamodzielniać.

Naprzeciwko lokalu Nowakowski otwiera się burgerownia. Lokal, mimo że serwuje jedzenie kiepskiej jakości, z miejsca staje się bardzo popularny. Do tego stopnia, że zaczyna stanowić coraz poważniejszą konkurencję dla restauracji Nowakowskich. Marek nie załamuje się jednak. Głęboko wierzy w to, że jedzenie dobrej jakości i przygotowane z sercem, zawsze wygra z tandetą. W tym, że jakość się liczy, utwierdza Marka nowy, bardzo elegancki klient o wyrafinowanych gustach i smaku. Teodor, bo tak ma na imię klient, podziwia kuchnię Marka. Codziennie zjawia się, aby skosztować kolejnych wyszukanych dań polskiej kuchni. Wkrótce okazuje się, że Teodor jest już ostatnim klientem restauracji. Marek jednak nie traci wiary...

Marek przeżywa załamanie. Restauracja staje na skraju bankructwa. W tym czasie Aleks zmaga się ze swoją tożsamością. Związał się ze Weroniką, która jest dojrzałą kobietą na stanowisku, a on jest tylko zwykłym kelnerem. Doprowadza to między nimi do kłótni. Dusia z Kamilem i Julią wpada na pomysł, jak uratować restaurację.

Julia proponuje Kamilowi wspólne wyjście na dyskotekę. Kamil odmawia, bo po pierwsze, nie potrafi tańczyć, a po drugie, w tym czasie przygotowuje posiłki dla bezdomnych. Gdy Julia słyszy o bezdomnych, natychmiast zapomina o dyskotece. Prosi Borysa, aby pomógł jej i Kamilowi przygotować wyjątkową kolację. Borys jest wniebowzięty, bo Julia po raz pierwszy mówi do niego tato. Uskrzydlony, wynajmuje całą restaurację. Na kolacji zjawiają się bezdomni. Nie chcą jednak niczego tknąć, bo Marek zaserwował im owoce morza. Na szczęście Dusia przypomina sobie o muffinkach Kamila.

Aleks coraz częściej nocuje u Weroniki. Zaczyna jednak doświadczać także przykrych stron wspólnego życia. Weronika narzuca mu coraz więcej ograniczeń i obowiązków. Sama natomiast zachowuje się, tak, jakby nic się nie zmieniło. Kamil natomiast postanawia zatrudnić się na budowie u Zibiego. Bierze się ostro do pracy. Co chwila przeszkadza mu jednak Kosa, który wypytuje Kamila o zakon i o kobiety. Ostatecznie chłopak oznajmia, że stracił powołanie i nie pójdzie do zakonu.

Borys mieszka u Marka i Joli na kanapce. Salon jest więc zajęty. Co gorsze, do łazienki tworzą się kolejki. Wszyscy są zirytowani. Ale jak wyrzucić z mieszkania brata, do tego brata, który jest w depresji? Marek i Jola szukają fortelu, żeby zrobić to bezboleśnie. Namawiają Borysa, żeby kupił nieruchomość, bo to świetna inwestycja. Borys owszem, kupuje, ale piękny dom nad morzem, do którego zaprasza ich na wakacje. Jedno, co cieszy Marka, to, że Kamil wreszcie znalazł sobie dziewczynę i zrezygnował z zakonu. Anita jest nieufna, trochę się opiera, bada Kamila, ale wreszcie Kamilowi udaje się wkraść w łaski dziewczyny.

Borys jest w szpitalu – deska z rusztowania spadła mu na głowę. Wszyscy się martwią i mają wyrzuty sumienia, że nie dość o niego dbali. Kiedy odzyskuje przytomność, nie pamięta ostatnich 30 lat życia. Wydaje mu się, że wciąż są lata 90., on jest młody, ma przed sobą życie, bogate plany, podboje miłosne, wyprawy na Mazury... Kiedy orientuje się, że wcale nie jest taki młody, wpada w rozpacz. Nic nie pamięta, a przeżył tyle wspaniałych chwil. W tym przekonaniu utwierdza go wizyta Ani. Borys nie może się pogodzić z tym, że miał taką piękną żonę. Żałuje, że się rozwiedli i najchętniej ożeniłby się z nią ponownie. W ten sposób Borys w przyspieszonym tempie dojrzewa do małżeństwa. Ania też jest zrozpaczona.

Weronika robi test ciążowy. Wynik jest negatywny. Widząc reakcję Alexa, jest przekonana, że Alex nie chce mieć z nią dzieci. Alex sam nie wie, co czuje. Weronika także jest pełna wątpliwości. O swoich uczuciach rozmawiają z bliskimi. Weronika rozmawia z Jolą i z Anią. Obie są zachwycone, że Alex i Weronika będą się strać o dziecko. Jednakże, między słowami, wysyłają Weronice sygnały, że ta jest za stara na dziecko. Weronika ma coraz więcej wątpliwości. Alex rozmawia natomiast z Dusią i swoją matką Wandzią. Od Dusi słyszy, że nie powinien być ojcem, bo świat jest przeludniony.

Zibi przeżywa kłopoty finansowe. Właściciel budowy kręci i nie płaci. Zibiemu grozi bankructwo. Boi się, co na to powie Ania, która jest w ciąży i na niego liczy. Tymczasem Borys umawia się z Zosią na pierwszą randkę. Z jednej strony chce zrobić jak najlepsze wrażenie. Z drugiej strony boi się, że jego miliony zrobią na Zosi wrażenie. A on chciałby być kochany za to, jaki jest. Dlatego postanawia ukryć fakt, że jest milionerem. Zosia okazuje się dziewczyną skromną, ale dociekliwą. Nie interesują jej pieniądze Borysa, ale chciałaby wiedzieć gdzie jej potencjalny partner pracuje, gdzie mieszka, jakie ma pasje itp. Próbując ukryć miliony, Borys brnie w kłamstwa. Opowiada, że pracuje na budowie, jeździ starym żukiem, mieszka w kawalerce po babci i uprawia warzywa na działce.

Borys zbiera się, żeby powiedzieć Zosi prawdę: Oszukał, nie jest biedakiem, tylko milionerem. Borys boi się, że prędzej czy później Zosia rozszyfruje mistyfikację. Ale ma też szczerze dość udawania biedaka. Nie chce dłużej jeździć żukiem, pracować na budowie i na wszystkim oszczędzać. Tymczasem Zosia okazuje się kobietą wyjątkowo skromną i oszczędną. Nie przeszkadza jej, że Borys nie ma pieniędzy. Wręcz przeciwnie: Zosia zmusza Borysa, żeby na wszystkim oszczędzali. Skrajnie skromnego życia nauczyła się tego od dziadka, który liczył każdy grosz i nigdy nie korzystał z życia. Dziadek zawsze był dla Zosi wzorem. Początkowo Borys przeklina dziadka, później postanawia go wykorzystać. Wyznaje Zosi, że wcale nie zatajał przed nią milionów. Pracuje na budowie, jeździ żukiem i chodzi w roboczym uniformie, bo jest taki sam, jak jej ukochany dziadek – oszczędny. Na Zosi robi to dobre wrażenie. Nie do końca wierzy, ale uświadamia sobie jak dużo zrobił Borys, żeby zdobyć jej serce.

Alex i Weronika starają się o dziecko. Jednak nie poinformowali o tym Julii. Julia, która przez przypadek słyszy rozmowę Alexa z Weroniką, ma do matki pretensje. Przypomina matce, że gdy rozmawiały o dorosłości, dojrzałości i zaufaniu, to umówiły się, że będą wobec siebie szczere. Julia ma pretensje, że matka nie powiedziała jej o swoich planach. Jednakże z rozmowy z córką Weronika wyciąga inne wnioski. Jest przekonana, że Julia zamierza przeżyć swój pierwszy raz z Filipem. Weronika jest tym przerażona.

Chłopaki na budowie nie chcą pracować dla Borysa, który kupił wykańczany przez nich budynek. Planują wyjazd do Norwegii. Jedynie Kamil jest gotów pracować dalej. Julia spędza weekend u Borysa. Świetnie się dogaduje z ojcem, ale ma problem z jego nową partnerką Zosią. Jest o nią ewidentnie zazdrosna, a przez to staje się dla Zosi niemiła. Borys prosi Julię, aby spędziła trochę czasu z Zosią. Zależy mu, aby poznały się lepiej. Julia niechętnie się zgadza. Jednak gdy Borysa nie ma, znów jest dla Zosi niemiła. Zosia jednak nie ustępuje i zabiera Julię na budowę. Pokazuje jej pomieszczenie, w którym ma być pokój Julii. Julia, po rozmowie z Zosią odrobinę łagodnieje. Gdy wychodzą z budowy, Julię dostrzega Kamil. Mimo, że kumple z brygady namawiają go, aby podszedł do dziewczyny, Kamil rezygnuje. Gdy Kamil wraca do domu, zwierza się siostrze, że zastanawia się nad wyjazdem do Norwegii. Ma poczucie, że musi być daleko od Julii, bo inaczej o niej nie zapomni.

Wandzia, matka Alexa, na dobre zadomowiła się w domu Weroniki. Bezustannie uprzykrza życie synowi, Weronice i ciągle gotuje gołąbki, które przynosi nawet do restauracji. Dusia rzuciła Damiana, bo uznała, że przy nim się nie rozwija. Wkurza się jednak na chłopaka, że ten o nią nie walczył. Całymi dniami przesiaduje teraz w restauracji, gdzie odrabia matematykę, którą do tej pory robił za nią Damian. Tymczasem w restauracji zjawia się hydraulik Gienio. Niedawno przeszedł na emeryturę i nie może sobie znaleźć miejsca. Wszystko wydaje mu się nieciekawe. Marudzi Alexowi i Markowi, szukając sensu życia.

Do Marka przychodzi sms od jakiegoś Adama z propozycją, żeby pograli, jak za dawnych lat. Marek jest przekonany, że przypomniał sobie o nim Adam Nowak – dziś znany muzyk i wokalista, kiedyś przez chwilę grali w jednym zespole. Nowak nagrał nowy przebój i zaczyna trasę koncertową w Warszawie, więc – zdaniem Marka – wszystko się zgadza. Tylko skąd pomysł, że mają razem grać? Marek od lat nie miał gitary w rękach. W tym czasie przychodzi kolejny sms od Adama. Odbiera go Jola. Adam prosi, żeby Marek wziął ze sobą piłeczki. Jola przypomina sobie, że Marek znał też innego Adama, z którym grał w tenisa.

Borys po rozstaniu z Zosią i kilku innych nieudanych związkach, czuje się przegrany. Jest milionerem, który mieszka w pięknym domu, ale ten dom jest pusty. Pewnej nocy, pogrążony w smutku, pije alkohol. Z bezsilności rzuca telefonem o ścianę i rozbija karafkę kalecząc się w dłoń. Alex, w przeciwieństwie do Borysa, czuje się szczęśliwy. Jest zakochany w Weronice i planuje z nią ślub i dziecko. Uwielbia także dom Weroniki, a szczególnie basen. Czuje, że w końcu znalazł swoje miejsce. Weronika jest jednak pełna wątpliwości, z którymi nie dzieli się z Alexem. Zwierza się natomiast Ani. Ania sama zajmuje się wychowaniem rocznego Antosia. Ojciec dziecka, Zibi, wyjechał do pracy do Norwegii.

Po tym jak Borys wpadł do basenu, niemal wszyscy sądzą, że chciał popełnić samobójstwo. Na nic zdają się jego argumenty, że zakrztusił się orzeszkiem i stracił przytomność. Alex do tego stopnia się o niego martwi, że pilnuje go dzień i noc. Odpuszcza dopiero wtedy, gdy Borys zaczyna uprawiać jogging, na co Alex nie ma siły. Ponadto Borys pokazuje Alexowi nagranie z monitoringu, z którego wynika, że Borys rzeczywiście zakrztusił się orzeszkiem. Na nagraniu pojawia się mała kaczuszka, która chodzi wokół basenu Alexa. Alex postanawia odnaleźć kaczuszkę.

Borys nie potrafi otworzyć sejfu, który zamontowali mu Kosa i Marcinek. Pojawia się wtedy piękna włamywaczka, Renata, która otwiera zamek spinką do włosów. Borysowi udaje się ją schwytać. Nie zamierza wypuszczać sprytnej kobiety, również dlatego, że się w niej niemal od razu zakochuje.

Aleks bierze się za wychowanie Julii. Tłumaczy jej, że pieniądze nie są w życiu najważniejsze. Dziewczyna nie jest do tego przekonana. Słowa Aleksa trafiają jednak na podatny grunt tam, gdzie zupełnie się tego nie spodziewał. Uznając jego argumenty, Weronika zaczyna myśleć o rzuceniu pracy.

Renata przychodzi do Borysa, bo potrzebuje alibi. Jest podejrzana o napad na bank. Borys chce jej pomóc. Jednak podczas przesłuchania zaczyna tak kręcić, że wpędza Renatę w poważne tarapaty.

Marek wciąż rozpamiętuje lata młodości i wraca myślami do niespełnionych marzeń. Coraz więcej czasu spędza grając na gitarze, przez co zaniedbuje restaurację i domowe obowiązki. Do szału doprowadza tym Jolę, która zaczyna martwić się o ich przyszłość.

Borys tradycyjnie zajmuje się synem Ani i Zibiego, Antosiem. Chłopiec kończy właśnie roczek. Z tej okazji, w ogrodzie przed domem Marka odbędzie się duża impreza urodzinowa, którą sfinansował Borys. Tymczasem Aleksa i Weronikę, odwiedza Wandzia, mama Aleksa, wraz z panem Gieniem. W typowy dla siebie sposób dogryza synowi i Weronice. Ciągle mówi o ślubie. Nawet zaprasza do ich domu Anię, która zajmuje się organizacją ślubów. Doprowadza tym do szału Aleksa, który nie chce by matka wtrącała się w jego życie. Okazuje się jednak, że Wandzi nie chodzi o ślub syna, tylko o własny. Ku zaskoczeniu Alexa i Weroniki, Wandzia planuje wyjść za pana Gienia.

Po tym jak na urodzinach Antosia, Renata została posądzona o kradzież, Borys stracił z nią kontakt i znów popadł w smutek. Nie ma pojęcia, jak ją odnaleźć i przeprosić. Smutny i samotny idzie do Ani, żeby zabrać Antosia na spacer. Okazuje się jednak, że tym razem Antoś idzie na spacer ze stryjem Mariuszem. To jeszcze bardziej dobija Borysa. Tymczasem Mariusz, po powrocie z Norwegii, postanowił rozkręcić interes. Zarejestrował klub sportowy i kupił przez internet pierwszego zawodnika. Jest przekonany, że zarobi na nim krocie, bo chłopak ma na koncie spore piłkarskie sukcesy. Ku jego zaskoczeniu, zawodnik okazuje się otyłym nastolatkiem, który w życiu nie kopał piłki. Okazuje się, że podopieczny Mariusza jest mistrzem, ale w grach komputerowych.

Kamil i Julia są zakochani i świata poza sobą nie widzą. Z tego powodu zaniedbują codzienne obowiązki. Złości to Weronikę i Marka, którzy martwią się o swoje dzieci. Próbują ściągnąć Kamila i Julię z obłoków na Ziemię. Tak bardzo się w to angażują, że sami zaczynają tęsknić za romantycznym uczuciem.