Maciek próbuje odnaleźć się na „tacierzyńskim”. Oboje z Ulą tęsknią do pracy, choć Ula trzyma się narracji, że jest szczęśliwa w domu z dziećmi. Z drugiej strony pewna myśl wciąż nie daje jej spokoju...
Marek próbuje uniknąć konfrontacji z Ulą. Na spotkanie z nią i Violą zabiera więc Sebę i Adama. Ula jednak stawia na swoim i doprowadza do rozmowy na osobności. Co z niej wyniknie?
Ula orientuje się, że nie tylko Marek nie mówi jej wszystkiego. Swoimi problemami nie chcą jej obarczać również Ala i Józef oraz syn Kuba. Wszyscy mają to samo wytłumaczenie – nie chcą martwić Uli.
Violetta próbuje namówić Ulę do powrotu do pracy. Rozmowę przerywa wstrząs anafilaktyczny Kuby. Ponownie trafiają do szpitala. Ula ma żal do Artura, że zbagatelizował symptomy u jej syna.
Ula szykuje się do randki z Markiem. Bardzo zależy jej na tym, żeby wieczór był idealny i pozostał w ich pamięci na długo. Niestety, rzeczywistość jest brutalna.
Bożenka spędza noc w hotelu, do którego wysłał ją Marek. Dziewczyna jest przekonana, że od tej chwili tak właśnie będzie mieszkać – otoczona luksusami.
Marek chce jak najszybciej załatwić z Violettą sprawę podpisania listu intencyjnego. Pani Hu przypomina mu jednak o swoim warunku. Przyparty do muru Dobrzański nie ma innego wyjścia, jak się zgodzić.
Ula spodziewa się, że w pracy czeka ją miłe przyjęcie, w końcu to powrót po latach. Tymczasem, w gabinecie Marka, zastaje czującą się jak u siebie Nadię, a to dopiero początek rozczarowań tego dnia.
Ula rozpoczyna pracę w F&D. Okazuje się jednak, że w gabinecie Marka nie ma dla niej już miejsca.
Ania uczestniczy z Maćkiem w gordonkach. Nie uchodzą jej uwadze szczególne względy, jakimi prowadząca darzy Maćka.
Marek wyjeżdża w delegację z Nadią. W tym czasie Ula próbuje odnaleźć się w firmie i zająć swoim pierwszym zadaniem – nadzorem współpracy z Hu Corporation. Niestety, nie jest to jednak wcale takie proste…
Ula jedzie z Kubą po receptę do Artura. Przyjaciel orientuje się, że kobieta jest w kiepskim stanie. Po powrocie do domu Ula przypomina sobie, że zapomniała kupić dla Julki strój wróżki na szkolne przedstawienie.
Podejrzenia Uli wobec męża przybierają na sile. Dodatkowo Maciek zamiast ją uspokajać, jeszcze bardziej ją nakręca. Radzi, żeby zaczęła przeglądać rzeczy męża… Czy przyjaciółka go posłucha?