Filmy 1990

Postapokaliptyczna przyszłość. Na zniszczoną Ziemię przybywa kobieta z innej planety, by sprawdzić jacy naprawdę są ludzie. Wmieszana w konflikt między totalitarnymi siłami wojskowymi, a rebeliantami musi uciekać by wrócić na rodzimą planetę. Pomaga jej w tym spotkany podczas ucieczki Willie.

Brat Jake'a zdobywa mistrzostwo Tajlandii w kickboxingu. Nie podoba się to Khanowi, czarnoskóremu wojownikowi, który zaraz po walce napada i zabija go na oczach Jake'a. Dziesięć lat później dorosły już Jake, będący teraz policjantem, dostaje sprawę w którą zamieszany jest Khan. Nie bacząc na nic, podejmuje się jej rozwikłania, byleby tylko ponownie spotkać się z zabójcą.

Gus Cardinale, najlepszy podobno kasiarz na obu półkulach, może mówić o pechu. Zamiast bezpiecznego łupu w postaci garstki brylantów, trafia mu się Bizantyjski Płomień, rubin tyleż cenny co i niebezpieczny. Rubin obłożony jest klątwą, nie sposób go sprzedać, a za Gusem, jego wspólnikiem i narzeczoną uganiają się różni agenci służb wywiadowczych i mafii.

Amerykanki korespondent wojenny odkrywa, że czterech tajemniczych żołnierzy pojawia się w kolejnych konfliktach wojennych mających miejsce na przestrzeni ponad stu lat, nie starzejąc się. W końcu udaje mu się ich spotkać podczas walk w Nikaragui, gdzie potwierdza swoje przypuszczenia, że są oni wampirami.

Policyjny detektyw Cassey Gallegher jest nieudacznikiem, wciąż zawieszanym za niedbalstwo i niesubordynację. Zostaje obwiniony o niepowodzenie tajnej akcji zakupu skradzionych diamentów. Szukając dowodów, które mogłyby go oczyścić, natrafia na przedziwny kryształ. Śledzący go kilkudziesięciocentymetrowy stworek okazuje się być gnomem o imieniu Gnorm. Kryształ, zwany lumenem, jest siłą dającą życie całemy podziemnemu światu gnoma. Co dziesięć lat musi on być przyniesiony do świata ludzi i wystawiony na światło słoneczne, by móc dalej służyć podziemnej krainie. Ale kryształ zostaje skradziony, a Casey i Gnorm muszą połączyć siły, aby go odzyskać.

Olbrzymi płomień słoneczny zbliża się do Ziemi. Grupa astronautów zostaje wysłana w kierunku Słońca w celu odpalenia ładunku wybuchowego, który ma skierować płomień w inne miejsce kosmosu. Bogaty przedsiębiorca Arnold Teague (Peter Boyle) nie wierzy w zagrożenie. Liczy na niepowodzenie misji i korzystny zakupy gruntów kiedy społeczeństwo jest sparaliżowane strachem przed zagładą planety.

Z rąk mafiosa Lee Wattsa ginie młody prawnik. Przypadkowym świadkiem morderstwa jest przyjaciółka ofiary - Carol. Udaje jej się uciec z miejsca zbrodni i ukryć w górach. Jej tropem wyruszają ludzie mafii oraz śledczy Robert Caulfield, który ma ją ochronić i skłonić do złożenia zeznań obciążających Wattsa.

Kiedy Gene Wilder mówi Miłość to nie żart, trudno mu wierzyć. Wilder, gwiazda Czystego szaleństwa i Nic nie widziałem, nic nie słyszałem oraz innych popularnych komedii, dołącza do Christine Lahti i Mary Stuart Masterson w tej miejscami czułej, miejscami zaś zakręconej komedii w reżyserii Leonarda Nimoya (Trzech mężczyzn i dziecko). Historia koncentruje się na Duffym Bergmanie (Wilder), znanym rysowniku komiksów, którego zegar biologiczny odezwał się w momencie... kryzysu wieku średniego. Duffy chce zostać ojcem. A skoro nie udaje się mu tego osiągnąć w małżeństwie, Duffy wyrusza na zabawne poszukiwanie innego sposobu.

Spencer Barnes, biznesmen i człowiek sukcesu całkowicie oddany solidnej , dobrze zorganizowanej pracy gubi w budce telefonicznej swój bezcenny notes. Bez znajdującego się w nim dokładnego rozkładu zajęć staje się całkowicie bezradny i zagubiony. Notes dostaje się w ręce Jima Dworskiego, drobnego złodziejaszka, człowieka niezorganizowanego, pełnego jednak energii i dziwacznych pomysłów. Jim postanawia wykorzystać szansę i "wejść w skórę" Barnsa.

Elliot, owdowiały ojciec trójki dzieci, ginie w wypadku samochodowym. Nie może jednak spokojnie odejść, gdyż zostawił zbyt wiele spraw wymagających zakończenia. Kiedy pojawia się w domu jako duch, spotyka się na początku z niedowierzaniem. Doprowadzenie do końca pewnych spraw wydaje się bardzo trudne, wręcz niemożliwe.