Jedyny film pełnometrażowy, w którym
Léos Carax nie zdecydował się na skorzystanie z usług swojego ulubionego aktora -
Denisa Lavanta. W
Poli X ekran należy za to do
Jekateriny Gołubiewej - rosyjskiej piękności i ówczesnej partnerki reżysera. Aktorka wciela się w rolę imigrantki z Europy Wschodniej, która wywraca do góry nogami życie zblazowanego pisarza. Pod wpływem przypadkowego spotkania Pierre postanawia porzucić burżuazyjne życie na prowincji i przenosi się wraz z wybranką do niegościnnego Paryża. Z biegiem czasu Pierre orientuje się, że jego ukochana skrywa mroczną tajemnicę... Na tle pozostałych dokonań
Caraxa osobliwy list miłosny pod adresem
Gołubiewej wyróżnia się głównie ze względu na podszyty perwersją mrok i odwagę scen erotycznych. Pozostaje także pierwszym w dorobku reżysera filmem zainspirowanym przez utwór literacki.
Pola X stanowi luźną adaptację powieści
Hermana Melville'a "Pierre ou les Ambiguïtés".