O
Słodkie rytmy zadbał w tym filmie
Krzysztof Penderecki. Nic więc dziwnego, że muzyka jest tu bohaterem równie ważnym, co pszczoły, na których w pierwszej kolejności skupia się etiuda. Nasączony ciepłymi kolorami film
Kazimierza Urbańskiego z 1965 roku wchodzi w niezwykły świat pszczół, chwilami lepki jak miód, ospały, chwilami bardzo dynamiczny, agresywny, niebezpieczny. Zrealizowany przy użyciu różnych technik krótki metraż sprawia, że przez chwilę możemy nawet popatrzeć na świat oczyma pszczoły. Owady
Urbańskiego zmieniają się tymczasem w niespokojne, wirujące plamy.