W połowie XIX wieku setki tysięcy Europejczyków wyemigrowały do odległej Ameryki Południowej. Była to desperacka decyzja, podyktowana chęcią ucieczki przed głodem, biedą i despotycznymi rządami. Emigranci kierowali się mottem: „Każdy los jest lepszy od śmierci”. Nowy film
Edgara Reitza to dramat obyczajowy i historia miłosna z ową zapomnianą tragedią w tle. Fabuła koncentruje się wokół dwóch braci, którzy dochodzą do wniosku, że tylko marzenia mogą ich ocalić.