W działach można znaleźć produkty, które producenci zdecydowali się sprzedawać na naszej stronie, jednak gorąco zachęcamy do dyskusji i dzielenia się własną opinią na temat innych produktów.
Mam Bellwooda od roku. Po pierwszych dwóch tygodniach przestał odtwarzać jakiekolwiek płyty. Ani oryginalne DVD, ani przegrywane przeze mnie, ani nawet oryginalną muzę na CD. Żeby było ciekawiej, nie był w stanie wysunąć płyty… Zgodnie z wytycznymi z forum zastosowałem "tradycyjne" w przypadku Belwooda procedury typu: odłączanie go od sieci za pomocą wtyczki, modły, odłączanie prądu w całym domu a nawet w całej dzielnicy… W końcu za pomocą znajomego egzorcysty, Bellwood zgodził się oddać moją własność, a ja w podzięce oddałem go do serwisu. Nad wyraz sprawnie i szybko dokonano naprawy i przysłano mi go do domu. Po naprawie przez 2 tygodnie działał w miarę sprawnie (ok 60% trafień), a potem wyjechałem za granicę. Uprzednio spakowałem go w oryginalne opakowanie i zostawiłem w szafie. I tak przeleżał parę miesięcy. Po tym czasie postanowiłem go wykorzystać… Włożyłem oryginalne DVD z filmem i…. do dziś nie mogę odzyskać płyty, nie mówiąc już o obejrzeniu tego filmu… Sam już nie pamietam co to był za film ;))) Sama nazwa jest ekscytująca. Jak Panascanix albo Sonyx… Wygląda na to że to bardziej Wood niż Bell… ;)
Żeby uprzedzić ewentualne pytania dodam, że filmy oglądałem z częstotliwością ok. 2 sztuk tygodniowo, więc chyba się nie zmęczył ;)
Dlatego jest dla mnie niesamowitym fenomenem, jak to możliwe żeby taki badziew doczekał się własnego forum… To jest ewenement na skalę światową ;)
PS. Jutro z przyjemnością przekażę to cudo śmieciarzom… W sumie… jak nowy! A film wewnątrz… gratis! ;))
Pozdrawiam
Akurat trafiles feralny model – ale doskonale Cie rozumiem.
Masz prawo byc wkurzony, sam bym sie wkurzal… i chyba rozumiem tez, ze masz w dupie ciagle oddawanie go do serwisu. Marnowanie czasu.
Nawet nie mozna nic dodac zeby Cie pocieszyc… bo jesli powiem, ze u mnie Bellwood dziala calkiem dobrze, to sie wkurzysz jeszcze bardziej.
Pozostaje jedynie pozdrowic co tez niniejszym czynie.
pzdr
Rostek
Popieram to co napisał rostek2. Masz prawo być wkurzony, ale nie można wszystkich Belków zbierać do jednego worka. Bo to że trafił ci się felerny model to nie oznacza, że wszystkie Belki są takie jek piszesz. Ja mam Belka juz ponad rok i czyta prawie wszystko. Swego czasu Bellwood był najlepszym odtwarzaczem do DivX na rynku i zresztą jednym z pierwszych, choć pierwsi obsługę DivX w DVD wprowadzili Duńczycy w Kissie, ale i nadal Bell jest jednym z lepszych DVD na rynku do Divx (pod warunkiem że czyta płyty jak nalezy) Natomiast tej części odnoszącej się do nazwy nie rozumie, bo jasne są podróby różnych markowych sprzętów o fajnych nazwach w stylu Pionier, Addadas itp ale Bellwood to Bellwood mi osobiście nazwa z niczym sie nie kojarzy to nie jest zadna podróba, wręcz przeciwnie na rynku w klasie sprzętu z dolnej półki nazwa Bellwood oznacza jakby markę, nawet były recenzje w niektórych gazetach DVD Bellwooda. widze że nie były cię dość długo w Polsce, ale jezeli masz zamiar kupiś sobie nowy sprzęt to rada zanim coś kupisz warto poszperać w necie bo jesli masz zamiar kupić DVD do Divx to nie jest to łatwa sprawa. Firmowe DVD sa bezndziejne jeśli chodzi o funkcjonalośc zwłaszcza w DivX, mają bardzo kiepski orginalny soft i dlatego warto szukac sprzetu do którego jest jakiś soft mod, taki soft maja np Pionki autorstwa Gufiaka, ale musisz wtedy sam wgrać nieoficjalny soft. Odradzałbym kupno Thomsonów, Panasoniców, Samsungów już lepiej Yamahy, LG, Philps
mogłeś kupić całe kino domowe za 2k i nie narzekałbyś, że nazwa zła… miałbyś jakieś sony/pioneer czy coś innego… nie miałbyś powodu, do czepienia się do nazwy, forum nie wiem czy byś znalazł, ale napewno znajdą się www jakieś o nich… pozatym z divx miałbyś problemy, gdzie pewnie byś też narzekał (jeśli oglądasz DivX’y) no i jakby padł Ci sprzęt za 2k, to napewno byś nieźle wyzywał…
kupując coś, warto się zastanowić, do czego to ma służyć… no i jak to w polsce – ile możemy na to przeznaczyć… i swoją drogą poczytać komentarze użytkowników…
ps: każdy może trafić na kiepski model… znajomy kupił bellka prosto ze sklepi, zapłacił ogólnie trochę więcej niż w naszym sklepie – ale nie narzeka… jak stwierdził za tę kasę nie oczekiwał cudów – ale działa nie gorzej niż odtwarzacz z górnej półki…
pozdrawiam…
.. Bo do tej pory kupowałem wyłącznie rzeczy markowe. Raz jeden dałem się namówić na tego – to – Bellwooda…
No i sparzyłem się. Tak jakoś jest ten świat poukładany, że przedmioty markowe swoją cenę usprawiedliwiają dobrą jakością…
I tak juz zawsze będzie… Do czasu kiedy ostatni Sony zejdzie z japońskiej taśmy ;)
Pozdrawiam!
> Roqfort o 2006-03-24 01:53:20 napisał:
>
> Ten mój nieszczęsny Bellwood…. On już… nie żyje ;) I dobrze ;)
Belek to najlepszy sprzęt.Mam wielu znajomych z markowymi i cierpią i płacą za drogie serwisy.Też mam małe problemy ale to już mój wybór i mój problem bo chciało mi sie eksperymentować jak wszystko było Ok.A tak przy okazji jak Ci nastepnym razem nie wyjdzie płytka z napedu i to nie tylko w tym sprzecie ale na kompie i wszystko co ma takie tacki to sa takie otworki do wyciagania płyt w takich awaryjnych sprawach.Gdybyś miał troche odwagi to odchyl nastepnym razem klapke i po lewej stronie zobaczysz takie kółko zębate.Weź długopis czy wykałaczkę i pokręć tym kółeczkiem w prawo to odzyskasz płytke i nie bedziesz juz płakał;)) A i belek napewno ruszy jakbyc chciał drugi raz spróbować.Dziwne że masz takie problemy ale jakoś nikt nie poruszył by Ci pomóc tylko odnosili sie do uwag nieistotnych.Ginie istota działania forum i życzliwej pomocy i obiektynej oceny?……..
Tutaj http://imdb.pl/forum/pokazTemat.php?tematId=f264 opisałem mój przypadek.Moze też poczynisz kroki ku zmianie firmware i zmienisz zdanie o Belku
Proszę czekać…
