… – Jeden z najlepszych reprezentantów włoskiego kina. Zachwalany przez wielu, jest tym samym w oczach niektórych ludzi kompletnym beztalenciem. Przyznać trzeba, że jako reżyser i scenarzysta potrafił przekraczać wszelkie możliwe granice, jego odwaga często negowana była ostrą krytyką, a dzieła uznawane za gnioty. Jednym z tych filmów, które ukazują jego mroczną psychikę jest niesławne "Salo, czyli 120 dni sodomy" – obraz przedstawiający chyba każdą najbardziej bulwersującą i chorą ludzką zachciankę. Sam Pasolini wielokrotnie pisał o tego typu sprawach, poruszając temat śmierci, nawet własnej… Traf też chciał, że zginął on w niezwykle brutalny sposób – zamordowany przez 17letniego chłopaka, który jak twierdził, stał się ofiarą napastowania. W odwecie dosłownie zmasakrował P.P.P. , łamiąc mu żebra, klatkę piersiową, nos, szczękę… Wydawać się może, że zakończył swoje dziwne życie, tak jak tego chciał i w taki sposób, w jaki kierował się w swych poglądach i postępowaniu.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o osobie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tej osoby:
… – Jeden z najlepszych reprezentantów włoskiego kina. Zachwalany przez wielu, jest tym samym w oczach niektórych ludzi kompletnym beztalenciem. Przyznać trzeba, że jako reżyser i scenarzysta potrafił przekraczać wszelkie możliwe granice, jego odwaga często negowana była ostrą krytyką, a dzieła uznawane za gnioty. Jednym z tych filmów, które ukazują jego mroczną psychikę jest niesławne "Salo, czyli 120 dni sodomy" – obraz przedstawiający chyba każdą najbardziej bulwersującą i chorą ludzką zachciankę. Sam Pasolini wielokrotnie pisał o tego typu sprawach, poruszając temat śmierci, nawet własnej… Traf też chciał, że zginął on w niezwykle brutalny sposób – zamordowany przez 17letniego chłopaka, który jak twierdził, stał się ofiarą napastowania. W odwecie dosłownie zmasakrował P.P.P. , łamiąc mu żebra, klatkę piersiową, nos, szczękę… Wydawać się może, że zakończył swoje dziwne życie, tak jak tego chciał i w taki sposób, w jaki kierował się w swych poglądach i postępowaniu.