Fajna zwariowana komedia, tylko strasznie długa. Trzy godziny! Ale jak się ogląda na luziku, jest okej. Od razu miałem skojarzenie z Wyścigiem szczurów z 2001 roku. Co prawda o co innego częściowo chodzi, ale konwencja ta sama.
Cóż, natrafiłem w telewizorni, pomyślałem sobie, to dla dzieciaków, nie dla mnie. Okazuje się, że byłem w błędzie. Fakt, że głównie dla dzieciaków, ale to bardzo pozytywny film. Rodzinnie jak najbardziej dobry seans.
Całkiem dobry film. Przyjemnie się ogląda. Zdjęcia są niesamowite. Fakt, że jest trochę przegięć w fabule, no ale to tylko film, a oceny typu 1, to jakaś porażka. Nie lubię zero jedynkowców.
No niestety, ale mocno średni film. Historia może i ciekawa, ale słabo poprowadzona przez reżysera. Jest po prostu nudno, brak polotu typowego dla kina francuskiego. Że też pani Katarzynie chciało się brać w tym czymś udział. Szkoda.
Sama animacja może nie zwala z nóg, ale bajeczka jest przyjemna w odbiorze. Do tego przemyca pewne wartości. Dla dzieciaków więc jak najbardziej, ale nie tylko.
Jest to chyba jedyny dla mnie zjadliwy film z Dwaynem Johnsonem. No może jeszcze Mumia i Król Skorpion Nawet fajny familijniak. Wielki plus dla dzieciaka
O mój Boże! Prostacki i drewniany Dwayne Johnson i głupkowaty i mało zabawny Seann William Scott w jednym filmie, czego to filmowcy nie wymyślą. A generalnie kicha.
Ale jaja, hahaha. :-) Świat oszalał i brnie w to szaleństwo coraz bardziej. Już myślałem, że nic mnie nie zdziwi. A swoją drogą to mogą sobie obsadzać kogo chcą i tak tego szitu nie oglądam.
Życzę produkcji jak najlepiej, ale podobnie jak kolega Chaotic podchodzę do tego bardzo sceptycznie. Dla mnie Naga broń to Leslie Nielsen. Nie widzę jakoś w roli porucznika Frnaka Drebina, z całym szacunkiem, Neesona.
Proszę czekać…