Hinduski remake amerykańskiego Knight and Day. Podobnie jak w pierwowzorze mamy tu dużo akcji. Nie jest to arcydzieło, ale sprawdza się w celach rozrywkowych.
Historia upadku kobiety. Piękni aktorzy, i… No cóż, i tyle. Gdyż scenariusz i reżyseria pozostawiają wiele do życzenia. Nie polecam. Strata czasu.
Nawet na podglądzie to strata czasu. I to pisze osoba, która lubi od czasu do czasu obejrzeć produkcje klasy B, bo bywają zabawniejsze od niejednej komedii.
Rasizm. I nietolerancja. Niby poważne problemy. Ale nie czuć tego w filmie, i w sumie człowiek zastanawia się w czym niby jest problem. Zabawnie także nie jest.
7 nastolatków, i nowa biblioteka, w której to zostają zamknięci w ramach kozy. Z tego nie mogło być nic dobrego. Niestety tyczy się to też fabuły i wykonania.
Sequel hitu z 2008. Ranvir szuka zemsty po zabójstwie jego ukochanej – Sonii. Nie jest to wprawdzie poziom jedynki, ale nadal dostarcza sporo rozrywki.
Horror z Indii. Powiew świeżości. Historia miała potencjał. Niestety realizacja, i wykonanie pozostawia wiele do życzenia. A szkoda. Wielka szkoda.
Nie igra się z czasem! Studium ludzkich zachowań, w obliczu nietypowych okoliczności. Czy wgląd w przyszłość okaże się zbawienny czy też zgubny?
Piękni i odważni! Typowy hamerykański akcyjniak klasy B. Niby dzieje się sporo, ale niestety niewiele z tego trzyma się kupy. O wiarygodności nie wspominając.
Rozliczenie z przeszłością. Główny bohater się żeni, i z tej też okazji postanawia odwiedzić swoje byłe. Co do zasady film o niczym, ale kontrasty niezłe.
Proszę czekać…