mając na uwadze obecne restrykcje, że kolor skóry będzie istotne znaczenie i popadniemy w totalną paranoję pod tym względem, że dojdzie do stygmatyzmu i może jeszcze będą osobne plansze przed sceną z afroamerykaninem, aby widzów nie zaskoczyć widokiem, a potem kolejna, że ten bielszy teraz wystąpi i tak wkoło
chętnie obejrzę, zakończenie całej serii będzie zapewne ciekawe, uroczyste dla całego serialu który robi wrażenie i trzyma w napięciu
Trzeba się starać aby nie wyszedł kolejny przeciętniak. 1. Dobry, zły i wygrana bitwa już było, 2. Dostali wpie***, wrócili, znowu atak i wygrali było w Avangers (kilka części). 3. Zbierali ekipę aby załatwić dla jednego manto też było. Teraz pewnie będzie mix (1-3)/^3-1/4&Y
Klasyczne scenariusze o bohaterze, który ratuje świat w osobie tej jednej pokrzywdzonej. Ilościowo będzie się zgadzać, ale jakościowa może być przeciętnie, czyżby kolejna wersja na vod/dvd ?
oby się udało go wyemitować i nikt nie zablokował jego oglądania, w UsA dark kojarzy się z pewnym kolorem, który jest obecnie na topie i do przesady nadinterpretowany
nie powinno się wrzucać do jednego worka wszystkiego co zawiera elementy, bo nie będzie co emitować w kinie. Thrillerów i sensacyjnych nie bo się strzelają, horrorów nie bo się zabijają, komedii też trzeba zakazać bo obraża tych co się mało uśmiechają albo śmieją, dramatów nie bo zachęcają do depresji, a seriale o tysiącu odcinków generują melancholię …. itd itd
W takich tytułach nie ma przypadku, a zatem ktoś siedzi i jak ten bóbr zawija w sreberka kolejne elementy układanki aby nie dać o sobie zapomnieć. Coraz lepiej takie rzeczy widać w trailerach, dobry trailer pokazuje max do 30% scen z filmu i jakiś efektowny wybuch z drugiej połowy filmu, ma zaciekawić aby widz pamiętaj i przylazł do kina po bilet ;)
Resident Evil w poszczególnych częściach też wyglądał na chaos, kolejne części aby postrzelać – ludzi coraz mniej, wroga coraz więcej, aż w końcu wyszło **** z worka i można było zobaczyć co w sercu autora siedziało ;)
w końcu konkretna data, wiek to nie problem, ale jest po co pójść do kina :)
Ma dryg do zestawiania scen, aby jakoś fabuła ciągnęła do przodu, ale po "Polityce" tematy się wyczerpują, albo ogień twórczości gaśnie. Jeśli kolejne tytuły będą znowu na jedno kopyto z silnym odniesieniem do historii jego twórczości to będzie trzeba zacząć chodzić na inne tytuły
Proszę czekać…