krzysyek
krzysyek

krzysyek

@krzysyek

Punkty
0 za dodawanie
Poprawność dodawania
Z ostatnich 30 dni: brak danych
Z ostatniego roku: brak danych
Dołączył
maj 2006
Ostatnio ocenione Filmy Osoby
Obóz Jezusa
10
Krwawy trop
5
Lot 93
2
Recenzje filmowe
Krwawy trop
Filmowi zabrakło jednej podstawowej rzeczy - dobrej pierwszoplanowej roli. przeczytaj recenzję
krzysyek
5
Krwawy trop
10 pkt.
Aktywność
Oszukać przeznaczenie 3 (2006)

Najgorszy z serii – Zgadzam się z poprzednikami. Słaba fabuła, dialogi, nawet aktorzy nie popisali się dobrą grą. Widz raczej nie wczuwa się w sytuację obserwowanych postaci. Problemy bohaterów są spłycone, nie oddziałują na widza tak intensywnie jak w poprzednich częściach serii. Przyczyna tego leży oczywiście po stronie aktorów, nieumiejętnie grających swe role. Nie mają oni tego "czegoś", co powinno sprawiać, że widz niemal z zapartym tchem śledzi losy bohaterów przez nich granych.

Słabe są też, niestety, sceny śmierci. Zgadzam się bardzo brutalne, ale czy o to w tym chodzi? W poprzednich częściach były one po prostu ciekawe. Zapierające dech w piersiach. Wręcz niesamowite. Tutaj są one zbyt przewidywalne i sprawiające wrażenie jakby twórcy nie chcieli się napracować nad nimi zanadto. W poprzednich częściach było widać sporo włożonej pracy w te sceny i widzowie to docenili. Nawet główna scena śmierci z rollercoasterem nie dorównuje tej z części drugiej na autostradzie. Brakuje tego rozmachu, napięcia, wyczekiwania. Znakomitych ujęć kamery. Po prostu nie ma tego klimatu.
Już od początku film nie daje podstaw widzowi do sądzenia, że jest dobrze zrobiony. Gdy ochroniarze wyprowadzają Wendy na zewnątrz widać słabo dopracowaną i mało realistycznie wyglądającą animację komputerową wypadających wagoników. A przecież widzowie tej serii oczekują bardzo dobrze zrobionych scen przeróżnych wypadków i katastrof.

Wracając do fabuły. Czemu zrezygnowano ze sceny przesłuchania przez policjantów? Widzimy jedynie bohaterów opuszczających budynek policji relacjonujących co tam powiedzieli. Mogła to być ciekawa scena. Tak jak w części pierwszej. Dodałaby filmowi czegoś nowego, świeżego, oprócz wyłącznie jednego wątku śmierci. Poprzednie wersje miały o wiele bardziej rozbudowaną i ciekawszą fabułę, niż tylko jeden prymitywny wątek, jak to ma miejsce tutaj.

Podsumowując film dobry, jeśli ktoś nie widział poprzednich części. Jeśli natomiast ktoś widział części poprzednie, będzie zawiedziony.

Gladiator w spódnicy (2004)

Twoje małe/duże cycki – Typowo brytyjski humor, w stylu Monty Pythona, więc dla miłosników gratka. Dla pozostałych taki sobie niskobudżetowy film.
Sporo odniesień do seksu. Nie jest to jednak komedia erotyczna, więc scen erotycznych nie ma. Aktorzy nieznani szerszej publiczności. W filmie wyróżnia się pierwszoplanowa postać "Warta Świni" grana przez Sally Phillips.
Moja ocena 6/10.

Lot 93 (2006)

Zmarnowane 111 minut – Oceniłem film na 2/10.

Bardzo nieprzyjemnie mi się oglądało ten film. Być może, dlatego, że czytałem o nim pochlebne recenzje i oczekiwałem dobrego kina.
Zawiodłem się totalnie. Oczekiwałem napięcia od początku do końca filmu. Ach, wiele oczekiwałem…

A co dostałem? Film kręcony ręczną kamerą, wyglądający jak film amatorski. Kamera przez cały czas trwania filmu skacze i drży w ręce operatora. Coś a’la Blair Witch Project, po którym ludzie wychodzili z kin w trakcie filmu nie mogąc powstrzymać odruchów wymiotnych.

Jednakże w tym przypadku nie jest aż tak źle i da się niezwymiotować ;). Tym niemniej, argument większego realizmu uzyskanego dzięki takiemu zabiegowi (ręcznej kamery) mnie nie przekonuje. Film z pewnością sporo na tym stracił. Po prostu mniej przyjemnie się go ogląda.

Problem właśnie w tym, że w tym filmie niewiele jest do oglądania. Przez większą część filmu zamiast dramatycznej i ciekawej akcji w porwanym samolocie mamy serię wież kontrolnych w których kontrolerzy nawijają "tamto i owamto". Przynudzając widza do granic możliwości. Fabuła, o której film ma opowiadać, zaczyna się dopiero w 55 minucie filmu! Do tego czasu mamy różne nawiązania, powiązania, przypomnienie uderzenia dwóch samolotów w WTC (to akurat z tych ciekawszych rzeczy). Jednym słowem "NUDY".

Od 55 minuty wreszcie coś się zaczyna dziać. Rozpoczyna się zapowiadane przez dystrybutora w opisie filmu porwanie samolotu. Niestety akcja filmu odbywająca się w samolocie ciągle jest przeplatana, na ogół mało ciekawą, akcją z wież kontrolnych.

Samo porwanie samolotu jest pokazane w dość brutalny sposób. Zdecydowanie nie dla młodszych widzów. Więc od połowy filmu robi nam się film od lat 18. Nie żeby było to ciekawe. Po prostu czysta forma brzydkiej brutalności. Dzikie krzyki uciekającej stewardessy. Podcinanie gardeł. Film z założenia miał wiernie oddawać realia sytuacji w porwanym samolocie. Więc krew się na zranionych częściach ciała nawet pojawia, ale jej wygląd i brak tryskania krwi np. z poderżniętego gardła może budzić zdziwienie widza takim wybiórczym realizmem. A kamera dla podkreślenia realizmu, jakby na złość, wciąż "skacze" i "lata" w ręce operatora.

Ktoś ocenił grę aktorów jako dobrą. No cóż ja się zawiodłem na grze aktorów. A niektóre grane przez aktorów postacie wręcz mnie irytowały.

No i to dzikie, stadne, mordowanie porywaczy na końcu filmu. Okropieństwo i barbarzyństwo. Zdecydowanie nie polecam tego filmu.

Proszę czekać…