Filmowi zabrakło jednej podstawowej rzeczy - dobrej pierwszoplanowej roli. 5
Bardzo brutalny film. Zdecydowanie od lat 18. Brutalność została ukazana w tym filmie bardzo realistycznie. Niektóre produkcje hollywoodzkie z ich bajkową brutalnością mają się nijak do prawdziwych scen walki, krwi i cierpienia pokazywanych czasami w relacjach z zamachów bombowych lub różnych wojen czy konfliktów zbrojnych w serwisach informacyjnych. Ból i cierpienie ukazane w tym filmie oddziałują na widza tak, jakby oglądał prawdziwe sceny przemocy.
Zło jest ukazane w bardzo naturalny sposób. Mordercą nie jest zmutowany potwór (Creep, Wrong Turn itp.), lecz normalnie wyglądający mężczyzna. Inteligentny, przystojny, elokwentny.
Filmowi zabrakło jednej podstawowej rzeczy - dobrej pierwszoplanowej roli. Rebecca Palmer zagrała słabo. Bardzo słabo, nienaturalnie i sztucznie. Ileż ona niepotrzebnych, momentami irytujących widza, wydała okrzyków złości i rozpaczy jadąc na swym rowerze. Zdecydowanie za dużo tego było. Głównie z powodu jej słabej gry film ma tak niskie noty.
Scenariuszowi też można co nieco zarzucić. Niektóre decyzje podejmowane przez bohaterkę są nielogiczne dla widza. Mając możliwość dotarcia do miasta wykazuje się olbrzymią, nielogiczną i irracjonalną dla widza odwagą by wrócić na miejsce zbrodni.
Muzyki i efektów dźwiękowych w tym filmie praktycznie nie ma. Są za to bardzo długie chwile ciszy. Ktoś kto rozpocząłby oglądanie filmu w takim momencie, zapewne szybko poczułby irytację z tego powodu.
Film jest niskobudżetowy. W całym filmie wystąpiło 8 osób. W tym chyba pięciu Niemców. By było jeszcze taniej zatrudniono dwóch (drwale w lesie), którzy nie znali angielskiego, więc nic nie mówili. Wskazywali tylko rękoma, jakby byli niemowami. Wyglądało to nienaturalnie i zabawnie.
Niestety ale ten film mi sie nie spodobal za bardzo… – Aktorzy sa fatalni,plus to dobry pomysl na scenariusz tego filmu szkoda ze nie dopracowany,jakis dziwny ten film,sztywny…