Aktywność

fantastyczny – słyszałam,że jest to pozycja kultowa,ale szczerze mówiąc,tylko słyszałam. osobiście uważam,że film jest wyjątkowy ;-)) pod względem muzyki i pod względem głównego aktora (tim curry), polecam.

ojej – chwila,chwila,czy to przypadkiem nie jest delikatną kopią step up:the streets ?
jak dla mnie,to ten film mógłby wcale nie powstać/.

Bardzo dobry. – Po pierwsze,nie zgadzam się z poprzednią opinią,że film jest przez pierwsze 40min nudny. Nic podobnego. Trzeba umieć docenić fabułę i pomysł,chociaż może faktycznie,jeśli ktoś oczekuje amerykańskich widowisk i efektów,to może być niezadowolony.
Po drugie,film jest dobrze nakręcony,dobre aktorstwo i podoba mi się historia (ale to już moja subiektywna opinia).
Podsumowując, gorąco polecam. Jest to może bardziej dramat niż horror,ale przestraszyć się można.

Torsy w "300" przynajmniej były rozwinięte ! A nie jakieś takie blade płachty na byka,jak u "boskiego Edłorda".

Większość by pewnie uważała,że twoje wiadro w takim wypadku jest boskie ;p niekoniecznie ja,ponieważ jestem jedną z tych 'antyfanek' Zmierzchu. Cóż…kształt głowy może i ma kwadratowy,ale fakt,koleś nie ma na to wpływu. Niestety,jest n i e ł a d n y . No,powiedziałam to. Pewnie naraziłam się jego 'niewolnicom miłości',ojej. Nie podobają mi się W OGÓLE aktorzy,którzy zostali dobrani do tej sagi. Powiedzmy sobie szczerze,czy nie denerwuje was wiecznie niedorozwinięty wyraz twarzy Belli? Szczególnie dolnej części twarzy. Zamiast ekscytować się jej wyznawaniem miłości Edwardowi,jedyne,co potrafię zrobić,to paść na ziemię i pokładać się ze śmiechu z jej popapranej miny. Ale fakt,może nie pójdę na film,ale kiedyś go obejrzę,chociażby po to,żeby sobie poprawić humor,że ktoś miał bardziej skiełbaszone w głowie niż ja (powiedzmy…reżyser lub autorka lub po prostu fanki "boskiego Edłorda"). Adieu!

Ja tam uważam,że trampki to bardzo wygodne,modne,ładne i jeszcze raz wygodne buty. No cóż.każdy lubi co innego,czyż nie?

Tak – Potwierdzam wszystkie wcześniejsze opinie (no może oprócz tej o nudzie),film ciepły,miły,zabawny,wart obejrzenia (przynajmniej niezła rola Diane Keaton)

Historia faktycznie fajnie opowiedziana,ale ja osobiście jakoś nie zauważyłam tych 'zbyt powolnych rozwojów akcji w niektórych momentach'. Nie wiem,może się wystarczająco nie skupiłam. To miał być film dla zapełnienia wolnego czasu. Grunt,że przyjemny. 7/10 (nie przesadzajmy z wysokością ocen,nie był jakiś wybitny,ot,taka sobie komedia romantyczna,jedna z lepszych)

Film wart uwagi. Szczególnie ze względu na Brendana ;-)) Jest świetny jako aktor komediowy. A tak poza tym,to "George…" rozwesela,zdecydowanie poprawia nastrój i sprawia,że człowiek uśmiecha się przez calutki seans. Ma sens? 8/10

To fakt. I dzięki Bogu,nie ma tam tanich romansów.